Artykuły

"Porwanie Sabinek"

Na honorowym miejscu teatralnego afisza imiona i nazwiska, które niewiele już dzisiaj mówią: Franz i Paul Schönthanowie, niżej tytuł: "Porwanie Sabinek", a pod tym dopiero słowa, które wyjaśniają wiele - "adaptacja Julian Tuwim'', Na dobrą bowiem sprawę właśnie Tuwim jest prawdziwym autorem polskiej wersji tej starej, wiedeńskiej komediofarsy.

Nie tylko spolszczył realia lecz także dopisał przeurocze piosenki, które w ucho wpadają tak mocno, że nuci się je długo po obejrzeniu spektaklu. Dopisał też Tuwim szereg dowcipnych kalamburów rodem z dobrej szkoły starego "Qui pro quo", z którym to kabaretem najściślej współpracował. Zasługi Tuwima są więc w tym stopniu niepodważalne, że zdarzało się, iż na teatralnych afiszach eksponowano jego tylko nazwisko, pomijając zupełnie braterską spółką Schönthanów.

"Porwanie Sabinek" jest komediofarsą, przygotowaną na okres kanikuły, można więc wyprawą do teatru odradzić wszystkim, którzy żądają wielkich problemów. Można jednak sztuką polecić wszystkim, którzy w teatrze pragną także zabawy, rozrywki, uśmiechu.

Zapraszając na "Porwanie Sabinek'' trzeba jedną sprawą podkreślić. Jest w tej komedii także problem. I to jak sią okazuje problem niezniszczalny. To szmira upostaciowiona to dyrektorze wędrownego teatru Leonardzie Strzydze Strzyckim. Szmira doskwierała wiedeńskim autorom na przełomie dwóch stuleci, szmira jątrzyła Tuwima w latach trzydziestych, (zwana dziś częściej "chałturą") jest także bolączką naszych czasów. Nie zawsze oczywiście można postawić znak równości między szmirą Strzygi a współczesną chałturą (choć zdarzają się i sytuacje niemal identyczne), ale przecież i w tym zakresie coś się w ciągu kilku dziesięcioleci zmieniło.

Wałbrzyskie przedstawienie "Porwania Sabinek" reżyserowała Maryna Broniewska. Autorką scenicznej oprawy jest Anna Szeliga. W roli Leonarda Strzygi Strzyckiego Ryszard Szerzeniewski, profesora i dramaturga amatora gra Adolf Chronicki, wyedukowaną służącą Danuta Szumowicz. W pozostałych rolach: Halina Bielawska, Maria Kobarska, Teresa Musiałek, Tadeusz Broś, Mieczysław Janowski, Ryszard Michalak i Tadeusz Olesiński.

Jeśli więc pragniecie zabawy, przyjdźcie na "Porwanie Sabinek", gwarantuję dwie godziny rozrywki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji