Artykuły

Zobacz Polskę w teatrze. Festiwal "Polska w Imce"

- W teatrze najważniejszy jest przepływ nowych treści, form, energii. Zawsze tak było, że Warszawa żywiła się, tym co wykluwało się i rodziło poza nią - mówią Tomasz Karolak i Jacek Cieślak, organizatorzy Festiwalu "Polska w Imce" w rozmowie z Magdaleną Dubrowską w Gazecie Wyborczej - Co Jest Grane.

"Być jak Beata" ze Szczecina, krakowska inscenizacja "Wojny polsko-ruskiej..." Doroty Masłowskiej [na zdjęciu] i "Śmierć komiwojażera" z Trójmiasta z wielką rolą Mirosława Baki. Przed nami kolejna edycja festiwalu Polska w Imce.

Nie musisz wyjeżdżać z Warszawy, żeby zobaczyć najciekawsze przedstawienia teatralne z różnych zakątków Polski - takie jest przesłanie festiwalu Polska w Imce, który już od siedmiu lat współtworzą Tomasz Karolak, szef Teatru Imka i Jacek Cieślak, krytyk teatralny i selekcjoner festiwalu.

MAGDALENA DUBBOWSKA: Jesteśmy w Warszawie zamknięci we własnej bańce. Nie wszyscy mają możliwość, czas i pieniądze, żeby jeździć po Polsce i oglądać spektakle w innych miastach.

TOMASZ KAROLAK, ZAŁOŻYCIEL TEATRU IMKA, AKTOR: Pełna zgoda. Mieliśmy dokładnie takie samo poczucie, wymyślając siedem lat temu festiwal Polska w Imce. Jako zagorzali teatromani nie mogliśmy oglądać w Warszawie spektakli Moniki Strzępki, Eweliny Marciniak, Mai Kleczewskiej czy Jana Klaty. Udało nam się wtedy przełamać reżyserski monopol w stolicy, bo z kilku pokazów zrodziły się potem w Imce premiery i to koprodukcje z pozawarszawski-mi teatrami - Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego, Mai Kleczewskiej, a nawet Krystiana Lupy i Pawła Świątka.

Jak to się w ogóle wszystko zaczęło?

JACEK CIEŚLAK, KURATOR FESTIWALU: Znalazłem się w jury na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy i oglądając wiele spektakli z kraju, przeglądając repertuar wcześniejszych edycji, zdałem sobie sprawę z tego, że wiele znakomitych przedstawień nie dociera do Warszawy. Mogłem je oglądać jako recenzent, jeżdżąc na premiery i festiwale, ale już moja żona i znajomi wiedzieli o nich tylko z recenzji albo z moich relacji. Trzeba było połączyć fakty i znaleźć odpowiedni adres w Warszawie, tym zaś okazał się Teatr Imka. Tomek, który również dużo jeździł po Polsce, miał bowiem podobne obserwacje co ja.

T.K.: I tak od słowa do słowa, trochę na wariackich papierach, zaprosiliśmy na dobry początek, nomen omen, "O dobru" Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego z Wałbrzycha. Kilka tygodni później zapełniliśmy Imkę dwukrotnie, zaś na podwórku przed siedzibą teatru zapłonęło w finale spektaklu ognisko, które zapoczątkowało symbolicznie nową wspólnotę i nowy festiwal. Po pełnym goryczy spektaklu, widzowie stanęli wokół ogniska z aktorami, z nieba spadały malowniczo płatki śniegu, a wszyscy śpiewaliśmy "You Will Never Walk Alone!". Niezapomniana chwila! A już na początku lipca Monika i Paweł przyjechali do Imki prosto z Openera z mocną rockową "Courtney", widzowie nie mogli się pomieścić w sali, choć trwały przecież wakacje.

Dlaczego warto raz na jakiś czas zobaczyć spektakl zrobiony poza stolicą?

J.C.: W teatrze najważniejszy jest przepływ nowych treści, form, energii. Zawsze tak było, że Warszawa żywiła się, tym co wykluwało się i rodziło poza nią. Tomek też stworzył warszawski teatr po doświadczeniach w Krakowie i w Łodzi. Taka jest historia Warszawy. Przypomnijmy: Zanim Gustaw Holoubek rozpoczął dyrekcję w Dramatycznym - grał w Katowicach i Krakowie. Zygmunt Hübner, patron Powszechnego, dojrzewał jako reżyser w Starym. W Krakowie zaczynali Krzysztof Warlikowski i Grzegorz Jarzyna. Przykłady można mnożyć. Dlatego warto obserwować aktorów i reżyserów zanim trafią do "stolicy" - w czasie gdy dopiero rodzą się ich osobowości, pomysły na sztukę, żeby nie przegapić tego, co świeże, nowe, istotne. Tymczasem każda stolica ma to do siebie, że jest hermetyczna, pławi się we własnym sosie i nie ma czasu, na to, co poza nią. Wiadomo, jak jesteśmy zajęci przez cały tydzień. A wyjazdy to także kwestia finansowa. Nie każdego stać na częste podróże, hotele. Polska w Imce te problemy rozwiązuje. Przekaz jest klarowny: nie musisz wyjeżdżać z Warszawy, nie musisz wydawać kilkuset złotych, żeby zobaczyć to, co nowe w polskim teatrze.

W repertuarze tegorocznego festiwalu znalazły się: "Turnus mija, a ja niczyja" Cezarego Tomaszewskiego, szczeciński musical o fanach Beaty Kozidrak "Być jak Beata" Magdy Miklasz, krakowska "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" w reżyserii Pawła Świątka i "Śmierć komiwojażera" Radka Stępnia. Głośne spektakle, głośne nazwiska.

Dlaczego wybraliście akurat te przedstawienia?

T.K.: Polska w Imce od początku nie miała ideologicznych czy konwencjonalnych ram. Wybór nie oznacza, że położymy głowę pod topór, zaklinając się, że pokazujemy same arcydzieła. Oczywiście, wybieramy to, co najlepsze, ale tworzymy też panoramę różnorodności. Ale "Być jak Beata" miałem okazję widzieć w Szczecinie. Przez przypadek spotkałem Beatę Kozidrak, która zaprosiła mnie do Współczesnego. Wiedziałem, że nie możemy tego spektaklu przegapić.

J.C.: W jesiennym repertuarze znalazł się inteligentny i podszyty melancholią pastisz operetki Cezarego Tomaszewskiego, osnuty wokół reality show, pokazujący marzenia Polaków spektakl Magdy Miklasz "Być jak Beata", "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" w reżyserii Pawła Świątka, która zdaniem Doroty Masłowskiej jest najlepszą adaptacją jej debiutanckiej powieści. "Śmierć komiwojażera" pokażemy, żeby zaprezentować znakomity teatr aktorski z kreacją Mirosława Baki. Nie muszę wyjaśniać, że nie wszystko, co chcieliśmy - możemy pokazać. Czasami trudno zgrać terminy, honoraria szybują wysoko, a IMKA to prywatny teatr i choć ma ambicje, musi pamiętać o kosztach. Nie chcemy windować cen.

***

FESTIWAL POLSKA W IMCE 2019

"Być jak Beata"

Teatr Współczesny w Szczecinie

reżyseria Magda Miklasz

9 i 10 października godz. 19.00

*

"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwona" Teatr im. Słowackiego w Krakowie/MOS reżyseria Paweł Świątek

23 i 24 października godz. 19.00

*

"Śmierć komiwojażera" Teatr Wybrzeże w Gdańsku reżyseria Radek Stępień

13 i 14 listopada godz. 19.00

BILETY DOSTĘPNE NA: WWW.TEATR-IMKA.PL

Festiwal jest współfinansowany ze środków Miasta Stołecznego Warszawy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji