Artykuły

Rzeszów. Festiwal "Źródła pamięci" ofiarą reformy edukacji

Osiem udanych edycji festiwalu teatralnego "Źródła pamięci. Grotowski - Kantor - Szajna" nie przekonało władz Rzeszowa o potencjale promocyjnym, jaki wynika z ambitnego wydarzenia kulturalnego. Miasto wydało festiwalowe pieniądze na edukację. - Musieliśmy zdecydować, co jest najważniejsze - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.

"Źródła pamięci. Grotowski - Kantor - Szajna" to jedyny w Polsce festiwal teatralny, który upamiętniał trzech reformatorów teatru pochodzących z Podkarpacia. Jego pomysłodawczynią jest Aneta Adamska-Szukała, dyrektorka działającego od 18 lat autorskiego Teatru Przedmieście. Pierwsza edycja odbyła się w 2011 r., po przyjęciu projektu utworzenia festiwalu przez UM Rzeszowa. Pomysł spodobał się ówczesnej dyrektor wydziału kultury, sportu i turystyki Katarzynie Olesiak. Festiwal odbywał się cyklicznie do ubiegłego roku. Dyrektorką artystyczną festiwalu była Aneta Adamska-Szukała. Przez osiem lat istnienia festiwal odbił się echem w całej Polsce. Razem z Festiwalem Nowego Teatru i Festiwalem Formy Ożywionej "Maskarada" tworzył czołówkę najważniejszych wydarzeń teatralnych w Rzeszowie. Stroną organizacyjną zajmował się Teatr Maska.

Organizatorzy festiwalu nie otrzymali odpowiedzi od urzędników

W tym roku o festiwalu cisza. Mimo starań Teatr Przedmieście nie otrzymał odpowiedzi od urzędników w sprawie organizacji tegorocznej edycji. - Nie wiem, co się stało. Kilka miesięcy temu otrzymałam informację, że nie mam pisać projektu do ministerstwa w sprawie dotacji, bo miasto sfinansuje festiwal ze swojego budżetu. Gdy pytałam w Teatrze Maska o podpisanie umowy na organizację festiwalu, zostałam odesłana do UM. Wykonałam kilka telefonów do pani dyrektor wydziału kultury, sportu i turystyki, ale do tej pory nie odbyło się żadne spotkanie nt. festiwalu. W piątek wysłaliśmy pismo z prośbą o wyjaśnienie sytuacji - mówi Aneta Adamska-Szukała.

Życie i twórczość Jerzego Grotowskiego, Tadeusza Kantora i Józefa Szajny, wybitnych twórców teatralnych, były mocno związane z Rzeszowem. Do czasu stworzenia festiwalu "Źródła pamięci" władze nie miały pomysłu na wykorzystanie tego faktu dla promocji miasta. Co prawda w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej mieści się Szajna Galeria, a na placu Cichociemnych stoi rzeźba podarowana miastu przez Szajnę, ale dopiero dzięki festiwalowi w Rzeszowie głośno mówiono o trzech genialnych reformatorach teatru z Podkarpacia. Dzięki festiwalowi wielu mieszkańców miasta po raz pierwszy usłyszało na przykład, że Grotowski urodził się w Letnim Pałacu Lubomirskich przy ul. Dekerta w Rzeszowie.

Pomysł Adamskiej-Szukały, poza walorami artystycznymi, skupiał się także na edukacji i promocji Rzeszowa. Na festiwal przyjeżdżały zespoły teatralne z całego świata, m.in. Gekidan Kaitaisha z Japonii czy Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards z Pontedery.

Festiwal "Źródła pamięci" ma już swoją markę

- Festiwal był tworzony z pasją i zaangażowaniem wielu osób. Nie jest łatwo stworzyć markę festiwalu, ale nam się to udało. Pierwsza edycja to dopiero rozruch takiego festiwalu. Około piątej edycji można powiedzieć, że festiwal istnieje. Trudno było znaleźć specjalistów, którzy chcieliby przyjeżdżać do Rzeszowa. Z czasem doceniono potencjał miasta w kontekście festiwalu. Profesor Zbigniew Osiński oraz inni teatrolodzy zaczęli przyjeżdżać na nasz festiwal. Jak mówił prof. Krzysztof Pleśniarowicz, nigdzie na świecie w promieniu 40 km nie urodziło się trzech tak wybitnych reformatorów teatru. Można powiedzieć, że to wiedza niszowa, ale w Niemczech, Hiszpanii, Francji czy we Włoszech każdy zna te trzy nazwiska. W Rzeszowie coraz mniej osób pamięta o naszych twórcach, dlatego moją intencją było przypomnienie, że mamy się kim pochwalić. Mimo wszystko podejmiemy się wznowienia festiwalu w przyszłym roku - zapowiada Aneta Adamska-Szukała.

Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, tłumaczy, że w tej chwili miasto nie ma pieniędzy na organizację festiwalu. Jeśli pod koniec kwartału w budżecie uda się znaleźć ok. 100 tys. zł, miasto deklaruje chęć zorganizowania "Źródeł pamięci" jeszcze w tym roku. Ale może się to okazać niemożliwe, bo wszystkie teatry o tej porze roku mają już szczegółowo zaplanowany repertuar.

Nie ma pieniędzy ze względu na reformę edukacji

- Miasto nie ma środków na festiwal ze względu na reformę edukacji. Musieliśmy zainwestować miliony w przystosowanie szkół do potrzeb. Ponieśliśmy koszty podwyżek dla nauczycieli. Obniżono podatki dochodowe, a osoby poniżej 26. roku życia nie płacą go wcale. Te wszystkie koszty ponosi miasto, dlatego musieliśmy zdecydować, co w danym momencie jest najważniejsze. Zbliża się końcówka roku, może będziemy mieli oszczędności poprzetargowe. Jeśli nie uda nam się zorganizować festiwalu w tym roku, zrobimy to na przełomie roku 2019 i 2020. Pani Aneta Adamska-Szukała nie uzyskała odpowiedzi, ponieważ takie sprawy załatwia się drogą pisemną. Pismo wpłynęło do nas w piątek 13 września po południu. Pani Adamska-Szukała niedługo otrzyma naszą odpowiedź - deklaruje Maciej Chłodnicki.

Wkrótce po rozmowie z rzecznikiem dowiadujemy się, że została zaproszona na rozmowę do miejskiego wydziału kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji