Artykuły

Chcieliśmy wzruszyć...

- Myślę, ze odbiór filmu "Karol, papież który pozostał człowiekiem" będzie inny. Może bardziej gorący, ponieważ druga część opowiada o czasach pontyfikatu Jana Pawła II, który większość rodaków przeżywała bardzo osobiście - opowiada PIOTR ADAMCZYK.

Choć wakacje w pełni, Piotr Adamczyk nie ma zbyt wiele czasu na wypoczynek. Marzy o spędzeniu dwóch tygodni nad ciepłym morzem, ale póki co, musiał się zadowolić krótkim wypadem do Sopotu.

Ostatnio spotkaliśmy się w Sopocie. Co tam robiłeś?

Piotr Adamczyk: Byłem na niezwykłym festiwalu "Dwa Teatry". W czasie trwania można obejrzeć najbardziej wartościowe spektakle Teatru Telewizji i posłuchać najlepszych słuchowisk radiowych. Ten festiwal jest niezwykły także dzię ki publiczności. Dla nas, aktorów, jest to okazja do spotkania z widzami, co jest bardzo cenne, bo zyskujemy informację o tym, jak odbierana jest nasza praca.

Będziesz miał czas na wakacje w tym roku?

- Już w Sopocie udało mi się trochę odpocząć, bo - choć pogoda nie dopisała - panowała tam gorąca wakacyjna atmosfera. Teraz mam nadzieję spędzić dwa tygodnie gdzieś na plaży. Marzę o tym, żeby poleżeć nad wodą i trochę powylegiwać się w słońcu. Sam jestem ciekaw, czy jeszcze potrafię tak odpoczywać, ponieważ przyzwyczaiłem się już do ciągłego kieratu.

Wszyscy niecierpliwe czekają na premierę drugiej części Mimu o Janie Pawle U - "Karol, papież który pozostał człowiekiem". Kiedy ten obraz wejdzie na ekrany kin?

- W październiku. Mam nadzieję, że film poruszy serca Polaków, a odbiór będzie podobny, jak podczas uroczystej premiery z udziałem Benedykta XVI, kiedy to papież miał łzy w oczach. To była największa nagroda, jaką może otrzymać aktor.

Mówiłeś już, że będzie to trochę inny film niż pierwsza część. Na czym polega różnica?

- Myślę, że przede wszystkim inny będzie jego odbiór. Może bardziej gorący, ponieważ druga część opowiada o czasach pontyfikatu Jana Pawła II, który większość rodaków przeżywała bardzo osobiście. Teoretycznie dobrze znamy ten okres z przekazów telewizyjnych i z prasy, ale nie znamy klimatu życia w Watykanie, a film to przybliża. Druga część która opowiada o Afryce, Meksyku i o Indiach, będzie dla Polaków bardzo egzotyczna i przez to ciekawsza.

Zdjęcia kręciliście w Durbanie w RPA...

- Tak, bo tam jest największe skupisko Hindusów poza Indiami. Tak więc mogliśmy równocześnie kręcić zdjęcia dwóch światów - Afryki i wszystkich pielgrzymek Ojca Świętego na Czarny Ląd oraz świat Indii - sceny z matką Teresą i wizytę papieża w domu trędowatych w Kalkucie.

Myślisz, że ten film przyciągnie ludzi do kin?

- Wierzę, że tak będzie, a film spodoba się widzom i ich wzruszy. Jeśli przypomni im postać Ojca Świętego, to cel twórców zostanie osiągnięty.

Zobaczymy cię w jakimś innym nowym filmie?

- Tak, w sierpniu rozpoczną się zdjęcia do nowej komedii, "Testosteron'.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji