Artykuły

Słowik znad Skawy

120 lat temu urodziła się w Wadowicach ADA SARI. Była jedną z ostatnich, nie tylko w Polsce, ale i na świecie przedstawicielką wspaniałej epoki belcanta, która w dziedzinie twórczości wokalnej trwała prawie do lat trzydziestych XX wieku.

W Wadowicach rodzą się prawdziwie wielcy ludzie, choć najwybitniejszą postacią pozostanie bez wątpienia papież Jan Paweł II. Ale przecież w dziedzinie kultury i sztuki z najwyższej półki też mamy legendarną wadowiczankę - Adę Sari, która urodziła się w tym mieście 29 czerwca 1886 r. Zmarła nagle - dwa tygodnie po swoich 82. urodzinach - 12 lipca 1968 r. podczas pobytu na kuracji w Ciechocinku. Ponoć określenie sędziwy wiek w ogóle do niej nie pasowało - zawsze była pełna życia i młodzieńczego zapału, zwłaszcza gdy chodziło ojej ukochaną sztukę. Repertuar Ady Sari był ogromny: złożony z najwybitniejszych oper świata. Śpiewała głównie partie liryczne i dramatyczne, jednak największe sukcesy odniosła dzięki wykonaniom koloraturowych partii sopranowych w operach Rossiniego, Donizettiego i Verdiego. Występowała m.in. na scenie słynnej mediolańskiej La Scali jako Królowa Nocy w "Czarodziejskim flecie" Mozarta, znali ją i podziwiali widzowie Cornegie Hall w Nowym Jorku.

W późniejszych latach była także profesorem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie - a w sumie jedną z najbardziej znanych przedwojennych polskich artystek.

Jadwiga Szayer, bo tak nazywała się naprawdę, urodziła się jako córka znanego adwokata Edwarda Szayera i Franciszki z Chylińskich. Najpierw w Cieszynie i Krakowie studiowała podstawy muzyki i śpiewu, a w 1905 r. została przyjęta do Prywatnej Szkoły Muzycznej hrabiny Pizzamano w Wiedniu. Zarówno ojciec, jak i fachowcy z branży początkowo wypowiadali się dość sceptycznie o jej kwalifikacjach muzycznych i wokalnych. Jednak gdy wystąpiła w operetce Edmunda Audrana "Lalka-automat" i osiągnęła pierwszy artystyczny sukces, ojciec zdecydował się zabrać ją do Mediolanu na dalszą naukę. Potrafiła połączyć dwie najważniejsze cechy: niepospolity talent i nieprzeciętną pracowitość. Po dwóch latach zadebiutowała rolą Małgorzaty w "Fauście" na scenie rzymskiego Teatro Nazionale. Wtedy właśnie rozpoczynając we Włoszech karierę śpiewaczą, przyjęła artystyczny pseudonim Ada Sari. Potem przyszły występy w neapolitańskim Teatro San Carlo i na innych scenach włoskich, liczne zagraniczne podróże i wreszcie-w roku 1923-angaż do mediolańskiej La Scali.

Warto zacytować, co pisał o jej występie w "Cyruliku sewilskim" recenzent włoskiego dziennika "Popolo d'Italia": "Panna Sari była prawdziwą rewelacją. Przypomina mistrzynie bel canta z pierwszej połowy XIX wieku. Dźwięk podany nieskazitelnie nawet w bardzo szybkich trelach, czyste, wręcz promienne staccato - oto co stawia tę śpiewaczkę na czele najsławniejszych wirtuozów tej sztuki".

Nic dziwnego, że odnosiła triumfy niemal w całej Europie, a także za oceanem. Śpiewała we Włoszech, w Hiszpanii i Portugalii, we Francji, Anglii, Austrii i Szwecji, odbywała podróże po Rosji i Niemczech, występowała w teatrach Południowej Ameryki, koncertowała w Stanach Zjednoczonych, nierzadko też gościła na scenach polskich zawsze przyjmowana owacyjnie. Jej scenicznymi partnerami bywali artyści tej miary, co Battistini, Szalapin, Titta Ruffo, Alessandro Bonci, Anselmi, Gigli, Fleta, Pertile, Galeffi, Tito Schipa czy Riccardo Stracciari.

Nigdy nie zapominała o ojczystym kraju - w Warszawie wystąpiła po raz pierwszy 28 kwietnia 1914 r. w partii Gildy z opery Verdiego "Rigoletto" i była częstym gościem na scenie Teatru Wielkiego do 1939 r. Mimo bogatego i trudnego repertuaru, Ada Sari znajdowała też czas, by przyjeżdżać do Starego Sącza. Właśnie do tego miasta rodzina Szayerów przeprowadziła się z Wadowic. Edward Szayer założył tu renomowaną kancelarię adwokacką. Potem został burmistrzem i sprawował ten urząd przez 17 lat. W czasie drugiej wojny światowej Ada Sari mieszkała w Warszawie i poświęcała się pracy pedagogicznej. Po wyzwoleniu na krótko wróciła na scenę operową, ale przede wszystkim uczyła młodych - najpierw w Konserwatorium Krakowskim, a później w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie.

Po nagłej śmierci w lipcu 1968 roku została pochowana w Alei Zasłużonych na Warszawskich Powązkach.

Najlepiej wielki talent Ady Sari scharakteryzował recenzent lwowskiej gazety w 1932 roku: "W istocie jest Ada Sari nie tylko wyłącznie znakomitą śpiewaczką koloraturową, ale także bardzo poważną interpretatorką pieśni. Przepaja uczuciem każde słowo, bo głos jej jest sprężyną ze złota, która ma giętkość stali. A śpiewa ten słowik polski w różnych językach: polskim, francuskim, włoskim, czeskim, niemieckim i rosyjskim. I w każdym języku odznacza się technika śpiewacza naszej Ady, jej barwa głosu, dykcja, jak też interpretacja, bezwzględną doskonałością". Na szczęście zachowało się sporo nagrań Ady Sari zrealizowanych głównie przez firmę Polydor, a także His Master Voice.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji