Płock. Słonimski, Norwid i inni w Teatrze Szaniawskiego
"Rodzina" Antoniego Słonimskiego, "Tajemniczy ogród" Frances Hodgson Burnett, "Skowronek" według poezji Cypriana Kamila Norwida i Kazimierza Józefa Węgrzyna i nowa komedia w reżyserii Jerzego Bończaka. Oto plany płockiego Teatru Dramatycznego na najbliższe miesiące.
Pierwszą premierą będzie bajka - "Tajemniczy ogród" Frances Hodgson Burnett w reżyserii Stefana Szaciłowskiego. Część płockiej widowni widziała już ten spektakl ze scenografią Krzysztofa Małachowskiego i muzyką Krzysztofa Misiaka - przed wakacjami była prapremiera. Pozostali mogą nadrobić zaległości 15 października, na premierze, i jeszcze potem - 22 września (w ciągu miesiąca spektakl będzie także grany przedpołudniami).
Premiera "dla dorosłych" będzie 5 października. Zobaczymy "Rodzinę" Antoniego Słonimskiego w reżyserii Rafała Sisickiego ze scenografią Aleksandry Szempruch. Rzecz zapowiada się ciekawie, płocki teatr od dłuższego czasu mówi o współczesności tekstami z przeszłości. Zazwyczaj z sukcesem.
- Satyryczna wizja Polski, w której nikt nie jest tym, kim się wydaje - tak zapowiadają premierę w teatrze. - Pan całą gębą, przesłodzona damulka, przeciętna sympatyczna panna, młody byczek, prawicowy działacz, Żyd z rodzaju siłaczy żydowskich, normalny wojewoda, normalny starosta, stara Żydówka, normalny służący, jego córka, bardzo ordynarny łyk miejski, pani dość ordynarna, ale przystojna, typowy bubek warszawski, weteranka i aktywista lewicowy. Spotkali się w pięknych okolicznościach przyrody, w okazałym, choć podupadającym dworku. Każdy pewny swego pochodzenia i czystości krwi. Każdy głoszący ortodoksyjne przekonania. Co mogło wyniknąć z takiego spotkania? "Rodzina" to sztuka Antoniego Słonimskiego, słynnego Skamandryty, wpływowego komentatora rzeczywistości, znanego z ciętego języka i ostrego dowcipu. To wizja Polski rozpiętej między dwoma totalitaryzmami. Mimo że napisana w 1933 roku, jest piekielnie aktualna.
25 października teatr zaproponuje nam "Skowronka" według poezji Cypriana Kamila Norwida i Kazimierza Józefa Węgrzyna. Będzie to monodram płockiej aktorki Barbary Misiun, z jej scenariuszem, reżyserią i scenografią.
A 31 grudnia trochę się pośmiejemy - Jerzy Bończak wystawi u nas "Hotel Westminster" Raya Cooneya.
I coś na najbliższy weekend - w piątek, w ramach Sceny Dramatu Współczesnego, płoccy aktorzy czytać będą na scenie Piekiełka sztukę "Kat" Andrzeja Chichłowskiego.