Waldemar Sulisz: Kim jest twórca Europejskiego Festiwalu Smaku?
Dyrektor artystyczny Europejskiego Festiwalu Smaku w tym roku ma swoją jedenastą odsłonę.
Urodził się w 1956 r. w Nowej Rudzie. Do Lublina przyjechał na studia. Na KUL zafascynował się twórczością Leszka Mądzika. Jako akustyk pracował w Scenie Plastycznej, z którą podróżował i wystawiał spektakle w całej Europie.
- Kiedy w polskich sklepach na półkach znajdował się głównie ocet, ja odwiedzałem różne kraje, poznając ich kuchnię. Zachwyciły mnie kafejki pełne ludzi cieszących się spędzaniem czasu przy stole. Pomyślałem, że chciałbym, by taka atmosfera zagościła w Lublinie. Po pewnym czasie razem z niewielkim gronem osób postanowiłem stworzyć Festiwal Smaku. Włodzimierz Wysocki, były zastępca prezydenta Lublina, zaproponował, by do nazwy dodać przymiotnik "Europejski", bo wtedy miasto starało się zostać Europejską Stolicą Kultury. Nie zostało. Tymczasem dziś, za sprawą nowego festiwalu, Lublin staje się europejską stolicą dobrej kuchni i smaku - przekonuje Waldemar Sulisz.
Sulisz jest też założycielem Teatru Studyjnego, pierwszej impresaryjnej sceny w Lublinie. Przez kilka lat związany był z Teatrem im. Juliusza Osterwy, prowadził też teatr w Seminarium Duchownym w Lublinie.
O teatrach również pisał. Pierwszy jego tekst związany z kulturą opublikowała "Kamena". Były lata 80., kiedy o umieraniu Starego Teatru zaczął pisać w "Kurierze Lubelskim". Jest autorem albumu o Leszku Mądziku "Mój teatr", ostatnio publikacji "Teatr Stary w Lublinie. Przewodnik", a także reportaży i artykułów w "Dzienniku Wschodnim".
Na papier przelał również swoją pasję do jedzenia. O kuchni regionu pisał w książkach: "Księga smaków Lubelszczyzny", "Smaki Lubelszczyzny. Przewodnik", "Receptariusz Panny Apteczkowej". Sulisz jest też właścicielem portalu regionalnego jemlublin.pl poświęconego historii, kulturze i regionalnej kuchni.
Od 20 lat odkrywa kulinarną przeszłość Lubelszczyzny, prowadzi warsztaty i pokazy kulinarne. Prywatnie miłośnik fotografii, ogrodów, bulterierów i antyków.
