Artykuły

Staram się łączyć aktorstwo i śpiewanie

- Staram się łączyć aktorstwo i śpiewanie w swojej pracy, usiłuję być wszechstronny - mówi ARKADIUSZ BRYKALSKI, aktor Teatru Wybrzeże w Gdańsku.

W niedzielę wieczorem [16 lipca] w teatrze Atelier (Sopot, ul. Mamuszki 2) będzie można wysłuchać recitalu aktora teatru Wybrzeże Arkadiusza Brykalskiego pod tytułem "Listy Julii". Towarzyszyć mu będzie kobiecy kwartet smyczkowy 4 One. Tego samego wieczora w Sopocie wystąpi Sambor Dudziński z "Ethno Show". Początek recitali o godz. 18, bilety 30 zł.

Mirosław Baran: Jest Pan absolwentem Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Czy czuje się Pan bardziej aktorem czy śpiewakiem?

Arkadiusz Brykalski: Czasem nie czuję się ani jednym, ani drugim. Tak naprawdę nigdy nie spodziewałem się, że trafię do studium, chciałem iść do szkoły aktorskiej. Nie planowałem być tak zwanym śpiewakiem. Jednak teraz nie żałuję mojego wyboru. Staram się łączyć aktorstwo i śpiewanie w swojej pracy, usiłuję być wszechstronny.

Proszę opowiedzieć o "Listach Julii".

- Jest to próba zmierzenia się na scenie z materiałem oryginalnie wykonywanym przez Elvisa Costello i Brodski Quartet. Kiedyś widziałem jego fragment w telewizji, potem w Holandii wpadła mi w ręce cała płyta. Wydaje mi się, że jest ona w Polsce znana niewielkiej liczbie ludzi i przez to mój recital wyda się słuchaczom ciekawy. "The Juliet Letters" to doskonała muzyka i znakomite teksty. Słabo znam angielski i na początku myślałem, że teksty te są z Szekspira. Gdy Irek Dobber zaczął je tłumaczyć, okazało się, że jest to raczej "Szekspir uliczny". Teksty to listy osób, z różnym doświadczeniem i w różnym wieku, do wyimaginowanej Julii z prośbą o poradę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji