Artykuły

Balet niejedno ma imię

Nie jestem orędownikiem konceptualnego teatru tańca bo nie przepadam za formą, w której gadanie przyćmiewa taniec. Nie zawsze podoba mi się do końca to, co proponuje Joanna Leśnierowska. Ale konsekwencja i upór, z jakim propaguje ona w Poznaniu nowy taniec, zasługuje na uwagę. Autorka projektu "Stary Browar - nowy taniec" zmierza pod prąd mieszczańskim nawykom, a nawet poszukiwaniom teatru tańca, z jakimi możemy się spotkać w Polskim Teatrze Tańca - pisze Stefan Drajewski w Głosie Wielkopolskim.

Miłośnicy tańca nie mogli w tym sezonie narzekać. Teatr Wielki dał dwie premiery baletowe - "Medea" i "Dziadek do orzechów". Polski Teatr Tańca oddał zespół w pacht choreografom obcym bądź młodym i tak powstały trzy spektakle: "En fance" i "Short Cuts" oraz "Miasta kobiet". Na niezależność wybił się taniec w Starym Browarze. Nieco w cieniu pozostał balet Teatru Muzycznego, który jedynie podczas koncertów prezentował całkiem udane nowe formy choreograficzne.

Jeśli do tego dodać sukcesy uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej w Poznaniu na konkursie w Gdańsku (pierwsze miejsce dla Moniki Kieliby w kategorii dziewcząt młodszych) i Paryżu (Mateusz Sierant wziął udział w Międzynarodowym Konkursie Tańca "Le Chausson d'Or" i zajął w kategorii "Professionnel" trzecie miejsce), pejzaż baletowy miasta prezentuje się całkiem interesująco.

Wyjście z muzeum

Nowa wersja "Medei" w Teatrze Wielkim nie napawała optymizmem. Przed laty Teresa Kujawa wprawiła w konsternację miłośników baletu. Niestety, jej choreografia się zestarzała i zwietrzała lekko. Nie ma już takiej siły, takiej energii...

Bałem się premiery "Dziadka do orzechów", zważywszy fakt, że Sławomir Wożniak debiutował tak wielką formą jako choreograf. Wiedziałem, że tańczył przynajmniej w kilku inscenizacjach tego baletu, tańczył wiele ról, ale zmroziła mnie deklaracją że będzie to inscenizacja w iście hollywoodzkim stylu. Nie ustaliliśmy przed premierą, co oznacza styl hollywoodzki dla choreografa. Otóż stworzył on widowisko z rozmachem: wszystko w nim jest perfekcyjne, olśniewająco piękne i perfekcyjnie zatańczone. Powstała cudowna bajka, która urzeka słodką wigilijną opowieścią.

Obcy górą

Ewa Wycichowska oddała swój teatr młodzieży i gościom z zagranicy. Ci ostatni nadali ton temu sezonowi. Myślę tu o wysmakowanym balecie Susanne Jaresand "En face". Rzadko we współczesnym teatrze tańca zdarza się balet, który jest zarazem teatrem. Choreografka niczego nie udziwniła. Pozwoliła sobie jedynie, a może aż, na przekład muzyki Ingvara Lidholma na język kroków i gestów.

Ewa Wycichowska długo zabiegała o to, by w jej teatrze swoją choreografię zrealizował węgierski choreograf Istvan Juhos-Puto. I stało się. Dawno nie oglądałem w tym teatrze takiego układu. Balet "Short Cuts" pozbawiony jest fabuły. Liczy się jedynie ruch, emocjonalny przekaz i dramaturgia wewnętrzną jaka wytwarza się między jego uczestnikami. W tej bardzo krótkiej choreografii nie ma czasu na gadulstwo. Energia wyrywa się z tancerzy, udziela się publiczności.

Niestety, niewiele dobrego da się powiedzieć o "Miastach kobiet", trzech baletach przygotowanych przez młode polskie choreografki. Choreografie te wymagają jeszcze trochę czasu na dojrzewanie.

Poszukiwania

Nie jestem orędownikiem konceptualnego teatru tańca bo nie przepadam za formą, w której gadanie przyćmiewa taniec. Nie zawsze podoba mi się do końca to, co proponuje Joanna Leśnierowska. Ale konsekwencja i upór, z jakim propaguje ona w Poznaniu nowy taniec, zasługuje na uwagę. Autorka projektu "Stary Browar - nowy taniec" zmierza pod prąd mieszczańskim nawykom, a nawet poszukiwaniom teatru tańca, z jakimi możemy się spotkać w Polskim Teatrze Tańca. Stawia na kontrowersję, przyciąga młodych ludzi - odbiorców i skupia zarazem wokół siebie artystów eksperymentatorów, którzy roszczą sobie prawo do błędu. Niektórym, jak na przykład Januszowi Orlikowi, udaje się ominąć rafy niedojrzałości. Inni ponoszą klęskę. Włączenie cyklu "Stary Browar - nowy taniec" w Maltę, to był strzał w dziesiątkę.

Poznań zawsze był otwarty na to, co w tańcu nowe. To o poznańskiej szkole baletowej mówi się, że specjalizuje się w tańcu współczesnym. Tu wreszcie w sierpniu odbywają się co roku warsztaty tańca współczesnego organizowane przez Polski Teatr Tańca.

Na zdjęciu: "Obcojęzyczność", towarzystwo gimnastyczne, Stary Browar, Poznań.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji