Artykuły

Stara Balladyna na nowo

"Balladyna" w reż. Krystyny Meissner w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Piotr Bogdański w Nowych Wiadomościach Wałbrzyskich.

Ciekawe, co by powiedział Juliusz Słowacki, po obejrzeniu najnowszej inscenizacji swojego dramatu. Czy podobałaby mu się to trudno powiedzieć, ale na pewno by go zainteresowała. Dokładnie takie wrażenia wyniosłem po obejrzeniu ostatniej premiery przed wakacyjną przerwą Teatru Współczesnego.

Jak zobowiązuje nazwa teatru przy ul. Rzeźniczej 12 reżyserka Krystyna Meissner podeszła do zadania nowocześnie. Zachowała jednak historyczny charakter dramatu. Znakomitym już nowym pomysłem było umieszczenie "teatru w teatrze". Oglądamy grupę aktorów amatorów, którzy zmagają się z niełatwym językiem wieszcza. Takie rozwiązanie dało Meissner wiele możliwości. Twórczyni w pełni to wykorzystuje. Szczególnie zapadają w pamięć te fragmenty, w których aktorzy z trudem (sztucznie) wygłaszają tekst i szukają podpowiedzi ze strony chóru. Tak a'propos chóru, to jest on kolejnym nawiązaniem dla klasycznej inscenizacji. Jest narratorem. Opowiada, podpowiada, a także śpiewa i to jak! Tu autorem sukcesu jest kompozytor muzyki, Piotr Dziubek. Warto jeszcze podkreślić, że muzyka grana jest na żywo na fortepianie. To zawsze podnosi wartość spektaklu.

Wróćmy jednak do współczesnych form teatru. Scenografię ograniczono do minimum. Za to scena została rozbudowana o platformę wchodzącą na widownię. Na scenie znalazły się tylko trzy skrzynie i pod nią fortepian. Po przerwie ściany i podłoże pokryte zostały krwisto czerwonym suknem. Występujące postacie noszą współczesne naszym czasom ciuchy.

Zespół aktorski bardzo dobrze poradził sobie z nietuzinkowym zadaniem. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Dorota Abbe, odtwórczyni tytułowej Balladyny. Tym samym zatarła nie najlepsze wspomnienie po roli zgwałconej dziewczyny w "Grach".

Pomimo tak wielu dobrych składowych, jako całość "Balladyna" wg Krystyny Meissner jest dość ciężkostrawna. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest zła, tylko że wymaga trochę więcej od widzów. W spektaklu pojawia się wiele odniesień do historii naszego kraju. Myślę, że "Balladynę" można potraktować jako wyzwanie intelektualne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji