Artykuły

Nasi goście Aleksander Gelman

Pracowałem w fabryce, na budowie, służyłem w wojsku. Później pracowałem jako dziennikarz w gazecie "Leningradskaja Smiena". W roku 1968 napisałem swój pierwszy scenariusz "Nocna zmiana"; film wyreżyserował Leonid Minakier, a wyprodukowała go wytwórnia Lenfilm. Potem powstały następne scenariusze: "Ksenia, ukochana żona Fiodora", "Uważajcie mnie za dorosłego", pracowałem w filmie dokumentalnym, gdzie w oparciu o moje scenariusze powstało 15 filmów...

Od roku 1970 poświęciłem się wyłącznie pracy literackiej. Na pisałem scenariusz "Premii" który zaczął reżyserować S. Mikaelian. O scenariuszu dowiedział się Georgij Towstonogow zapoznał się z nim i wziął go na warsztat teatru. W porozumieniu z nim napisałem prolog i sceniczną wersję "Premii". Premiera odbyło się w Teatrze im Gorkiego w Leningradzie w roku 1975. Zainteresował się także sztuką Oleg Jefremow i wystawił ją w MChAT w Moskwie. Premiera odbyła się jesienią 1975. W tym samym roku wszedł na ekrany film. Nie za szkodziło to jednak wcale powodzeniu przedstawień. Około 70 teatrów wystawiło dotąd w ZSRR tę sztukę. Grają ją teatry w NRD, Bułgarii, na Węgrzech (Teatr Narodowy), w CSRS, w Rumunii, Polsce. Istnieje już jej przekład angielski, nadano ja przez radio w RFN. Pracuję często z żona. Pierwsze trzy scenariusze napisałem wraz z nią.

- Nad czym towarzysz pracuje obecnie?

- Napisałem nowy scenariusz "Sprzężenie zwrotne". Będzie go reżyserował Wiktor Trigubowicz, a grać w nim będą wybitni aktorzy, m. in. Uljanow i Ławrow Na tym materiale powstała sztuka "Obsada" ("Diejstwujuszczyje lica"). Rozgrywa się-ona jednocześnie (symultanicznie) w 7 gabinetach kierowników produkcji i w gabinecie I sekretarza obkomu partii. Wystawiają dwa teatry w Moskwie: MChAT i Sowremiennik. W MChAT reżyserować będzie Oleg Jefremow, a w Sowremienniku Halina Wołczek. Myślę już także o następnym scenariuszu. Będzie to film satyryczny.

- Jakie są Wasze wrażenia z polskich teatrów?

- Pierwszy raz widziałem polski teatr. Podobał mi się, choć wydało mi się, że niektóre przedstawienia są nazbyt umowne. Z przedstawienia mojej sztuki w Teatrze na Woli jestem bardzo zadowolony. Szczególnie podobał mi się Tadeusz Łomnicki w roli Batarcewa (znakomity także jako Goya), Ryszarda Hanin (Motrosziłowa) i Konrad Morawski (Frołowski). Wrażenie wywarło na mnie przedstawienie "Umarłej klasy" Tadeusza Kantora, podobał mi się "Pan Twardowski" w wykonaniu Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego i "Emigranci" Mrożka w Teatrze Współczesnym. W "Białym małżeństwie" Różewicza w Teatrze Małym bardzo dobre są dziewczęta...

- Jaka jest Wasza metoda pracy nad sztuką?

- Zaczynam nie od człowieka, lecz od myśli, konfliktu. Ważne jest dla mnie "o czym to będzie".

- A jakie tematy interesują Was najbardziej?

- Moralność pracy. Jest to ogromna rezerwa ekonomiczna. Stawiamy w pracy często zbyt niskie wymagania moralne. I dlatego interesuję mnie tak bardzo problemy wzajemnych stosunków w pracy.

- Jakiego typu dramaturgia odpowiada Wam najbardziej?

- Są sztuki, które mówię o tym, co ludzi porusza w życiu. I są takie, które mówię o tym, co ludzi nie porusza, lecz ich powinno poruszać. I ten drugi typ dramaturgii bardziej mnie interesuje. Podejmuję w moich scenariuszach i sztukach teatralnych walkę z obojętnością. Lubie ostre konflikty. Sadzę, że dramaturg powinien kierować ludzką uwagę na sprawy ważne utrzymać napięcie i zainteresować widzów. To chyba wszystko. Niewiele, ale to bardzo trudne...

Rozmawiał: ROMAN SZYDŁOWSKI

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji