Artykuły

Sztuka i biurokracja

Annę Kutkowską, aktorkę Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, zaproszono do udziału w Międzynarodowym Festiwalu Monodramu w Macedonii. Koszaliński ratusz odmówił choćby częściowego sfinansowania tego wyjazdu, choć nasz teatr po raz pierwszy od lat został zauważony za granicą - pisze Anna Popławska w Głosie Pomorza.

- Tu nie chodzi o nagrodę - denerwuje się Anna Kutkowska. - To kwestia prestiżu, nie tylko dla mnie i teatru, ale też dla miasta. Polskie teatry nie są zbyt chętnie zapraszane na międzynarodowe festiwale. Ta sytuacja to wstyd na całą Polskę. - Doszliśmy do wniosku, że sfinansowanie takiego wyjazdu powinno się mieścić w budżecie teatru - odpowiada wiceprezydent Jan Kuriata, odpowiedzialny w ratuszu za sprawy kultury. - Sam festiwal odbywa się daleko od Polski, a miasta nie stać na sfinansowanie wyjazdu czterech osób w celu wystawienia monodramu - kwituje.

Pierwszy taki przypadek od lat

Festiwal w macedońskim mieście Bitola rozpoczyna się 7 lipca. Oficjalne zaproszenie dla monodramu Kutkowskiej przyszło do BTD dopiero 30 czerwca. Takie wyróżnienie to wielka rzadkość. - Jestem dyrektorem od dwóch lat, ale przez ten czas żaden nasz spektakl nie trafił na międzynarodowy festiwal - mówi Roman Radziwonowicz, dyrektor BTD. - Udział w takiej imprezie to także promocja miasta i akcent polskiego teatru za granicą.

Dyrekcja BTD wystąpiła do Urzędu Miasta o sfinansowanie kosztów dojazdu dla czterech osób (aktorka i pracownicy obsługi technicznej) - 8,8 tysiąca zł. - To było liczenie na gorąco. Mieliśmy nadzieję na chociaż część tej kwoty, a nie dostaniemy nic - denerwuje się Anna Kutkowska.

Wczoraj dyrektor teatru otrzymał informację, że miasto nie da teatrowi ani złotówki.

Trzeba było rok wcześniej

- Wnioski o wsparcie z budżetu powinny być kierowane w październiku roku poprzedniego lub odpowiednio wcześniej, bo nas obowiązują procedury - tłumaczy negatywne stanowisko ratusza Krystyna Raulin z wydziału kultury. - Zresztą to niemożliwe, że pani Kutkowska dowiedziała się o wyjeździe tak nagle.

Aktorka jest zdruzgotana postawą urzędników. - Chciałam porozmawiać z prezydentem Mikietyńskim na korytarzu ratusza, ale wskazał mi sekretariat i kazał zapisać się do kolejki - mówi wzburzona. Nie zamierza się poddawać. - Sama nie wiem. Dyrektor powiedział, że najwyżej zawiezie nas swoim samochodem. Ale przecież to jakaś paranoja...

Monodram Anny Kutkowskiej "Podróż do zielonych cieni" bardzo podobał się koszalińskiej publiczności. Jeśli aktorce uda się wyjechać z nim na międzynarodowy festiwal w Macedonii i zająć tam jakieś znaczące miejsce, w ratuszu zapewne od razu znajdzie się kilku ojców tego sukcesu.

A w Krakowie się da!

- Takie wyjazdy służą promocji miasta, dlatego w takiej sytuacji udałoby się znaleźć pieniądze. Gdyby dyrektor wydziału uznał wniosek za zasadny, nastąpiłoby przesunięcie środków i zwiększenie budżetu teatru o niezbędną kwotę. Trwałoby to maksymalnie dwa tygodnie, ale ten termin też pewnie dałoby się przeskoczyć - usłyszeliśmy od pracownika wydziału kultury Urzędu Miasta Krakowa, (nazwisko do wiadomości redakcji), zapytanego, czy ratusz wsparłby aktora, którego sztuka miałaby wziąć udział w międzynarodowym festiwalu teatralnym.

Na zdjęciu: Anna Kutkowska w monodramie "Podróż do zielonych cieni", BTD 2005 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji