Artykuły

Play Strindberg

Na jubileusz 25-lecia, i na otwarcie Roku Tadeusza Łomnickiego, Teatr na Woli wystawił sztukę owianą legendą. Oczywiście, legendą roli Edgara, zagranej kiedyś przez Łomnickiego. Tym którzy - jak niżej podpisana- rolę tę oglądali, trudno było jubileuszowego wieczoru uciec od porównań. Cóż, po latach atrakcyjność sztuki wyraźnie zbladła. Trawestacja Tańca śmierci Strindberga straciła urok nowości i smak "zakazanego owocu" z Zachodu, nie zyskując w zamian nic. Mozę więc dobrze się stało, że cały ten męsko-damski boks, rozgrywany tutaj dosłownie na ringu, i cała ta szermierka słowna, bon moty, potraktowane zostały z przymrużeniem oka. Jest tak, jak się państwu zdaje, nie ma mowy o piekle płci! Trójka świetnie dysponowanych aktorów nie pozwala nam o tej konwencji zapomnieć. Efektowne aktorskie "rulady": ataki i ataczki Rotmistrza Janusza Gajosa, arie nienawiści wyśpiewywane przez Joannę Szczepkowską- budzą aplauz widowni. Kurt Marka Barbasiewicza, przystojny i cyniczny, naprawdę bez zarzutu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji