Artykuły

"Rewja miłości" (teatr: Morskie Oko) - Nowy program w Alhambrze

Trzeba było tancerza zawodowego i piosenkarza (Woycieszki i Krukowskiego), by zdołać zmontować rewję, nie mając właściwie żadnego tekstu. - Żadnego - to może przesada; w każdym razie niema w "Rewji miłości" upamiętniających się dłużej tekstów. Kierownicy widowiska wyszli jednak z opresji obronną ręką. Pokazali dosyć ożywione numery taneczne i skecze. Dobra gra, szczęśliwa reżyserja - oto atuty powodzenia nowego programu "Morskiego Oka". Taka świetna tancerka, jak Loda Halama, taki zręczny piosenkarz, jak Bodo - są filarami widowiska. Sklepienie podtrzymują również: Mankiewiczówna, Winiarska, Antoszówna, Alesso, Grudzińska, Skwierczyńska; w dziale panów: Minowicz, Sielański, Żabczyński i nowy nabytek "charakterystyczny" - Borowy. Szkoda, że jego debiut p. t. "Wilk morski" odznaczał się... tak słabym tekstem, z którego trudno było coś wydobyć. Sympatyczny akcent powagi wnosiła nastrojowa piosenku p. t. "Matka" (Żabczyński). Bodo demonstrował, jak bylejaką piosenką ("Kłam, kłam") można zająć widownię. Swoją drogą niepotrzebne były jego zapasy z... orkiestrą. Chwilami głos aktora ginął w warkocie instrumentów. To samo w wyższym jeszcze stopniu obserwowaliśmy i w innych wypadkach. Wogóle nasze... piosenkarki i piosenkarze nie zawsze umieją, jak się to mówi fachowo, zrobić piosenkę. Ograniczają się do powtarzania słów bez najmniejszego... przekonania, jakby śpiewali w niezrozumiałym dla nich języku. Wina leży niewątpliwie po stronie kierowników sceny, którzy za małą uwagę poświęcają ekspresji i inteligentnemu wydobywaniu point. Co prawda - nieraz teksty są takie, że... lepiej udawać, iż się ich nie rozumie, i traktować rzecz nawskroś muzycznie, nie uwypuklając sensu - pożal się Boże - literackiego.

Teatr typu music-hall'owego powinien mieć powodzenie. Daje widowiska o dużej rozpiętości rodzajowej. I tak: kino, taniec, śpiew, akrobacje - wszystko to znajduje się w programie nowoczesnego music-hallu. Należałoby jednak unikać bardzo miernych popisów śpiewu solowego. Tu muszą być same "przeboje". Przecież to ma być ekstrakt z rewji, kina i cyrku! - Para taneczna Neyów, piękność polinezyjska Reri, akrobatyczny zespół węgierski Tokay, popisy na rowerach, produkcje Tacjanek, monolog Waltera - oto postawione na odpowiednim poziomie atrakcje. Egzotyczna, bardzo interesująca Reri tańczy dwa krótkie tańce na tle zespołu Tacjanek. Jak na czołową gwiazdę - to trochę za mało. Na 8 numerów programu 1 przypada Reri, 2 Neyom, 3 Tacjankom. To jest pewna dysproporcja. Film z komikiem amerykańskim, Slimem Summervillem, posiada sporo humoru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji