Artykuły

Ja też jestem Hamlet, czyli teatr nowy w zenicie

"Ja jestem Hamlet" Agaty Dudy-Gracz w reżyserii autorki w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Zbyszek Dramat.

WYJAŚNIENIA METODYCZNE

Uprzejmie informuję, iż piszę w punktach, bo pozwalają mi one na ułożenie rozproszonych myśli, które powstają przed, w trakcie i po spektaklu. Publikuję swe rozważania o spektaklach później, niż wielu innych autorów. Tekst musi dojrzeć jak wino/ser, a nie urosnąć jak drożdże/ciasto drożdżowe. Staram się pisać "inaczej", bo trudno powtarzać to, co już wcześniej przeczytano.

MOTTO SPEKTAKLU NR 1

Strzeżcie się ludzie! Wy, którym brak dobra, piękna i prawdy! Teatr jest we mnie! Miernoty Wy nijakie i ni takie, ni siakie! Ja jestem Wasz Hamlet! Ja jestem Hamlet, co się Wam dobierze do wszystkiego! Ja jestem artystą - demiurgiem i kreatorem, który się ponad Was wznosi i pęcznieje sobą! Ja jestem krzyk wielkości pojedynczej i mnogiej. Nastał czas Hamletów! Pielcie się więc koledzy ze szkoły i pracy i Wy, dziewczyny w złośliwie cielistych podkolanówkach, znajomi, mentorzy, krewniacy! Teraz ja! Ja jestem (C)hamlet i teatr-świat Wam reżyseruję! Pstryknięciem palców zaczynam go i kończę! Teraz! (w oparciu o tekst ze strony internetowej Teatru Nowego i programu spektaklu: partia Ediego).

MOTTO SPEKTAKLU NR 2

Poniedziałek - Ja Artysta/Twórca/Stwórca. Wtorek - Ja Autor/Kreator/Animator. Środa - Ja Demiurg/Inspirator. Czwartek - Ja Inicjator/Innowator. Piątek - Ja Sprawca/Wynalazca. Sobota - Ja Pomysłodawca/Projektodawca. Niedziela - Ja Wasz Ojciec/Matka. Poniedziałek znów Ja - Inscenizator i Nowator (inspiracja: W. Gombrowicz, "Dziennik", Kraków 2007).

CZĘŚĆ PIERWSZA

1. Poza genialną "multi-instrumentalistką" teatralną Agatą Dudą-Gracz (ADG) warto odnotować sceniczny wpływ na spektakl takich postaci teatru w Polsce jak: Łukasz Wójcik, Tomasz Wesołowski i Katarzyna Łuszczyk. Bez nich świat byłby zdecydowanie uboższy artystycznie/estetycznie. Dziękuję!

2. Jeżeli chodzi o zespół obsadowy, to znów postaci stworzone przez ADG i "team" z Nowego nie zawiedli. Na szczególne uznanie/wyróżnienie zasługują takie "zjawiska i tworzywa" aktorskie jak: Iwona Ciężarek/Inspicjent/Grabarz (Dorota Abbe), Leokadia/Gertruda (Antonina Choroszy - która z rozbrajającą szczerością mówi "nie wiem kogo gram"), Czuja/Ofelia (Julia Rybakowska), Dziurka/Choreograf/Rosencrantz (Paweł Palcat - aktor plastyczny/elastyczny - pięknie udowadnia, że ciało potrafi mówić - szczególnie, gdy nakłada się na nie czarne "anielskie" skrzydła) i Arkadiusz/Stary Hamlet (Mistrz Ildefons Stachowiak - jest "boski" w tych białych gaciach i pięknej, srebrzystej fryzurze do pasa).

3. ADG w swym przedstawieniu oferuje nam teatr w teatralnym teatrze teatru, a właściwie anty/teatr, który jest połączeniem materii i antymaterii scenicznej. Jej teatr porzuca chęć naśladowania/dawania obrazu świata, ale też nie chce być światem, nowym światem. To teatr niepewny, emocjonalny, niespokojny, zaniepokojony, zdezorientowany, chwiejny, chwilami wulgarny, niezrównoważony, płynny, ko(s)miczny/groteskowy, skołowany, wyalienowany, ZWIELOKROTNIONY (przerysowany), po prostu hamletowski. Bo taki być musi, poszukując przestrzeni między dramatem a post-dramatem.

4. To teatr zagubienia, ślepej uliczki albo labiryntu, który wytwarzamy każdego dnia. Nieprzypadkowo w całym budynku (dosłownie - nawet w okolicy toalety) rozłożone/rozwieszone zostały folie oznaczające remont, przebudowę czy renowację (ODNOWIENIE). Nie zabrakło też drabin i rusztowań (co ciekawe rusztowania to jeden ze stałych elementów spektakli w TN i nie tylko - przypadek?). Już w teatralnym foyer Rożek/Pepoż/Poloniusz (w tej roli Łukasz Chrzuszcz) oraz Żorżeta/Sprzątająca/Yorick (Małgorzata Łodej-Stachowiak) informują nas o awarii prądu. Dają precyzyjne instrukcje jak zachowywać się w czasie kryzysu (?) Rożek krzyczy do nas sugestywnie: "wszystko się zepsuło - nie ma nic!". A reżyserka poprzez Żabę/Gertrudę (Bożenę Borowską - Kropielnicką) wyjaśnia nam dobitnie: "Teatr przypomina ludzki organizm: nigdy nie jest całkowicie zdrowy - zawsze tli się w nim jakiś stan zapalny: wrastający paznokieć albo chory ząbWszędzie kłębią się komórki rakowe i tylko czekają, ky, żeby zaatakować. Tak!... (warto przeczytać całość w programie spektaklu).

5. "Ja jestem Hamlet" nie chce pokazywać, ale pragnie ukazać istotę gry i jej reżyserii. Jak na anty/teatr przystało jest monstrualnie wielki. Składa się z tak wielu warstw, że aż trudno złapać oddech. Wrażenie "przeładowania" (redundancji) i nad-ekspresji nie zawsze pozwala na jego natychmiastową percepcję. Scena "goni" scenę w zawrotnym tempie. Wręcz się tu czuje, że reżyserka miała z aktorami "milion" pomysłów na różnorodne improwizowane rozwiązania i układy sceniczne. Nie wspominając o wielości świadomych i nieuświadomionych znaków (kodów) scenicznych. W takiej sytuacji nie zawsze efekt końcowy jest spójny, zwarty i przejrzysty, ale chyba o to chodziło, bo to teatr, który dochodzi do swego kresu/końca, wszystkiego tego, co można w nim dziś wymyślić. Dowodem niech będzie tu zwisający nad sceną Dżus/Hamlet (Bartosz Nowicki). To także teatr zatracania się w jego grze, w jego "bebechach", aż do bólu

6. Charakterystyczna dla współczesnych artystów jest postawa zwątpienia wobec własnej twórczości i wobec teatru. Więcej, wielu z nich uważa zupełnie słusznie, że istnieje niemożność autentycznego życia i przeżywania go. Ale jeśli zważy się, że autentyczne życie jest odwiecznym źródłem teatru - ukazuje się im/nam błędne koło wzajemnego unicestwiania się teatru i życia. Z jednej strony osobowość twórczą można przyrównać do niewyczerpanego źródła bijącego inwencją i wciąż się odradzającego, a z drugiej uznać, że uprawianie teatru wyciąga z artysty soki żywotne i wiedzie bądź do wyczerpania osobowości (w tym nerwic i zaburzeń), bądź do urobienia go na oportunistyczną i bezrefleksyjną modłę panujących w teatrze manier i mód. W spektaklu idealnie zagrał to Edi/Reżyser/Hamlet (niezrównany Michał Kocurek) (inspiracja: M. Gołaszewska, Estetyka i antyestetyka, Warszawa 1984).

7. ADG świadomie lub nieświadomie odnosi się do tradycji Wielkiej Awangardy. Przeciwstawia się jej tendencjom, bo wciąż pozostaje wierna tradycyjnemu traktowaniu sztuki teatru jako odświętnej, jako miejsca, gdzie dokonuje się świeckie sacrum. Nawiązuje jednak do niej, gdy poprzez swą postawę twórczą i realizacje teatralne (ten spektakl i ostatnie: "Kamyk", "Porcelanka") podejmuje się łączenia działa teatru z refleksją teoretyczną, filozoficzną (i estetyczną), a nawet światopoglądową. W ten dialektyczny sposób wspólnie z widownią (a ta teraz została podzielona na rzędy "ludzi teatru" i balkon krytyczny) poszukuje swej prawdy o świecie, o wartościach, o sobie i innych ludziach, o teatrze. Jest to zatem przejaw transcendowania sztuki teatru ku uniwersalnej koncepcji przełamywania kanonów sztuki tradycyjnej, przezwyciężania zastanych konwencji, a wreszcie odejście od teatru i traktowanie go wyłącznie jako niezbędnego środka porozumienia. Agata Duda-Gracz tak jak Jerzy Grotowski z jednej strony operuje dezynwolturą, eksperymentując swobodnie w przeświadczeniu, że liczy się pomysł, dobra zabawa i sama aktywność kreacyjna jej i jej aktorów. Z drugiej strony teatr to dla niej arena ciężkiej pracy, koncentracji oraz najwyższego osobistego zaangażowania i poświęcenia. Językiem jej sztuki jest nieustanny mix sceniczny: ruchu/ciał, ekspresji aktorskiej, niesymetrycznych dialogów, śpiewu (moim zdaniem powinien powstać duet sceniczny "MAM-KA" i pojechać do Wrocławia na 41 PPA; podobnie Julia Rybakowska solo), kolorów (tu z pomocą przychodzi nieoceniona Katarzyna Łuszczyk) i innych dźwięków. Aktorzy nie grają, a działają - perorują, głoszą, krzyczą, kwilą, jęczą, płaczą/tragizują (tu mistrzowsko wypada Dżesika/Ofelia - Ania Mierzwa) zawodzą, bełkoczą, kreują sztuczny język i swą nową cielesność - po prostu tworzą swoistą polifonię teatralną - teatr super-nowy, kontrapunktowy. Wchodzą w zbiorowe akty intymne, uzewnętrzniając (ujawniając) na scenie swe seksualne być albo nie być (także to, o zabarwieniu kazirodczym). Jak w Wielkim Zderzaczu Hadronów wpadają na siebie, a z nimi ich ego, id (libido) i superego. Na szczególną afirmację zasługuje teatralne misterium zmysłowości i namiętności w wykonaniu Leokadii/Gertrudy (Antonina Choroszy) i Keifa/Klaudiusza (Mariusz Zaniewski) (inspiracja: M. Gołaszewska, Estetyka i antyestetyka, Warszawa 1984).

CZĘŚĆ DRUGA

1. W tle Szekspirowskiego "Hamleta" powstał dramat zawierający wiele pytań dotyczących współczesnego teatru (i publiczności też), dramaturgii i ludzkiej egzystencji. To opowieść o kondycji sztuki scenicznej, kultury i rzeczywistości społecznej. ADG wraz z jej kolektywem teatralnym zdekonstruowała i wyzwoliła "Hamleta", aby opowiedzieć nam o tym, co ważne w teatrze i w państwieduńskim również. Po spektaklu szybko dochodzimy do konstatacji, że w teatrze nie ma jednoznacznych odpowiedzi, nawet jeżeli tak bardzo wszyscy na te sceniczne pytania pragniemy odpowiedzieć. W końcu zadaje je nam teatr i osobiście Agata Duda-Gracz. Pozostają nam w tej sytuacji tylko opcje, wybory i interpretacje Bo przecież Hamlet, w kolejnym swym wcieleniu mówi: "Zadawanie pytań nie wystarczy, aby uzyskać odpowiedzi".

2. Sztuka porusza się między zmyśleniem a prawdą oraz między drwiną a prowokacją, kiedy wypowiada się na temat teatru i jego twórców, ze szczególnym uwzględnieniem reżyserów i dramaturgów. Szczególnie tych, którzy współczesny teatr post-dramatyzują i dekonstruują wszystko, co zdekonstruować się tylko da. A przecież takich mistrzów dekonstrukcji Teatr Nowy dość często u siebie gości. Nie ma co ukrywać, czasami tęsknię za klasyką klasyczną, bez udziwnień i zmian - tak jak "Wiśniowy sad".

3. Teatr dla widza to pamięć o tym, co się zobaczyło i przeżyło na scenie, będąc na niej tylko duchem. O tym spektaklu nie da się zapomnieć.

4. Nie ma prawdy. Jest tylko władza i związana z nią opresja. Teatr to system i antysystem jednocześnie.

5. Teatr nie może być miejscem teatru pozbawionym. Cisza to jednak teatr i odpowiedź też.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji