Premjera w teatrze Praskim
Dobrze się stało, że - jak się o tem dowiedzieliśmy właśnie - miasto zainteresowało się teatrem Praskim. Wydział kultury i oświaty magistratu ma objąć w posiadanie ten teatr - doskonale! Lepiej późno, niż nigdy. Niejednokrotnie podkreślaliśmy konieczność zainteresowania się tym teatrem przez władze miejskie, które przecież mogą sobie pozwolić na drobny wydatek, jaki w budżecie miasta utworzyłaby subwencja dla tej kulturalno - artystycznej placówki wielkiego przedmieścia, jakiem jest Praga, zwłaszcza, te wykazała ona tylokrotnie swoją owocną działalność.
Wczoraj wystawiono w teatrze Praskim doskonałą farsę Hennequina i Vebera "Pani prezesowa" i przyznać trzeba, że wyjątkowo dobrze. Młody zespół teatru Praskiego jest doskonale, że tak powiem, wygimnastykowany: przerzuca się z łatwością od tragedji do komedii, od komedji do farsy. P. Tymowska grała wczoraj rolę komediową z zacięciem i humorem. Doskonale były p. Zboińska, p. Pawłowska oraz w roli pokojówki z prowincji p. Rostańska, która wykazała duże zdolności charakterystyczne. Wyborne warunki i talent niewątpliwy posiada p. Dziewiński. Bardzo dobrzy byli pp. Golszewski, Krell, Rudnicki, Serwiński i Czaharska oraz p. Szletyński - jako reżyser farsy.