Artykuły

Grażyna Bułka: Dzięki mojej polonistce zostałam aktorką

- Dzięki świetnej polonistce dzioucha z familoka poznała poezję, zakochała się w teatrze i została aktorką - mówi Grażyna Bułka, aktorka Teatru Śląskiego w Katowicach.

Pochodzę z rodziny robotniczej, uczyłam się w Szkole Podstawowej nr 11 w Lipinach, dzielnicy Świętochłowic. W czwartej klasie trafiłam na świetną nauczycielkę języka polskiego. I tak się pięknie złożyło, że pani Urszula Gniełka, bo o niej mowa, uczyła mnie polskiego również w szkole średniej - w II LO im. Mikołaja Reja w Świętochłowicach.

Była fantastyczną polonistką. Dawała nam wolną rękę w interpretowaniu tekstów literackich. Świetnie przeprowadzała ich analizę. Pokazała mi, czym jest poezja. Podsuwała wiersze Czesława Miłosza, kiedy nie był jeszcze taki popularny. Dzięki niej odkryłam też Bolesława Leśmiana, którego wiersze towarzyszą mi do dziś - zawodowo i prywatnie.

Nić, która zawsze mnie będzie z nią łączyć...

Pani Urszula była niezwykłym człowiekiem. Całe życie sama, nie miała męża i dzieci. Może dlatego tak bardzo przywiązywała się do swoich uczniów? Często ją odwiedzałam - jako uczennica i potem już jako aktorka. Ona też pochodziła z prostej, robotniczej rodziny. Znała więc dobrze rzeczywistość, w której wyrosłam. To ona przekonała mnie, by zdawać do szkoły aktorskiej. Posyłała na konkursy recytatorskie, a fragmenty prozy i wierszy, które dla mnie wybierała, towarzyszą mi do dziś! To jest taka nić, która zawsze mnie będzie z nią łączyć...

Podobnie jest z Teatrem Śląskim, w którym pracuję. To pani Urszula mnie tu przyprowadziła. "Zaraziła" mnie teatrem, zabierała na spektakle. Często bywałyśmy razem na premierach w Teatrze Śląskim. Tłukłyśmy się wieczorami tramwajem ze Świętochłowic do Katowic. Pierwszym spektaklem, który obejrzałam w Śląskim, był "Zapach dojrzałej pigwy" w reżyserii Kazimierza Kutza. Z nim przecież los też mnie potem połączył!

Pojechała ze mną na egzamin

Jestem jej wdzięczna, że poświęcała mi swój czas. Wiem jednak, że robiła to z przyjemnością. W jej domu jadałam obiady i uczyłam się recytować! Nauka pod jej okiem szła mi dobrze, potrafiła mnie odpowiednio zmotywować. Była wymagająca, ale nigdy mnie nie ganiła. Mobilizowała raczej. Sprawiała, że stawałam się kreatywna.

Przygotowywała mnie do egzaminu na studia aktorskie. Nawet na ten egzamin pojechała ze mną do Krakowa! Odpadłam w trzecim etapie i to nie była nasza klęska, ale nasze wielkie osiągnięcie. "Grażynko, nie miałaś dotąd kontaktu z żadnym aktorem. To ja sama wybrałam ci wiersze do egzaminu" - pocieszała. Miała rację. Na co dzień mówiłam po śląsku, język polski szlifowałam w szkole, ale moja "pozycja startowa" była przecież niska. I mimo to odpadłam dopiero w trzecim etapie! To naprawdę był sukces.

Wiem, że była ze mnie dumna

Kiedy w końcu udało mi się zostać aktorką, pani Urszula śledziła moją karierę. Przez trzydzieści lat przyjeżdżała na premiery do Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, gdzie pracowałam. Chodziła do Korezu, gdzie od lat występuję gościnnie. Wiem, że była ze mnie bardzo dumna.

Odeszła z tego świata niespodziewanie szybko. Szkoda, że nie będzie mnie oglądała w kolejnych spektaklach teatru w Katowicach. To dzięki niej dzioucha z familoka z Lipin poznała poezję, teatr, sztukę... Gdyby nie ona, pracowałabym pewnie w sklepie. Tęsknię za nią, ale wiem, że ona mnie tam z góry obserwuje...

NAPISZCIE O SWOICH NAUCZYCIELACH

Rozpoczęła się III edycja Akademii Opowieści. Do 15 września czekamy na wasze opowieści o nauczycielach z podstawówki, liceum, uczelni, ale także o innych ludziach, którzy byli dla was inspiracją na całe życie. Regulamin akcji jest dostępny na stronie internetowej Wyborcza.pl/akademia opowiesci.

Teksty najlepiej przysyłać przez naszą stronę internetową: wyborcza.pl/akademia opowiesci. Najciekawsze będą publikowane na łamach ogólnopolskiej "Gazety Wyborczej" oraz w jej wydaniach lokalnych lub w serwisach grupy Wyborcza.pl. Nadesłane prace wezmą udział w konkursie, w którym jury wyłoni trzech zwycięzców. Przewidziano nagrody pieniężne: za pierwsze miejsce - 5556 zł brutto, za drugie miejsce - 3333 zł brutto, za trzecie miejsce - 2000 zł brutto.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji