Artykuły

Bal w operze

Gdański teatr "Wybrzeże" gościł w Warszawie (T. Mały) z inscenizacją "Balu w operze" Juliana Tuwima - poematu satyrycznego, a właściwie pamfletu, napisanego przez poetę w roku 1936, ogłoszonego zaś w pełnym brzmieniu dopiero w 1946 roku na łamach "Szpilek".

Satyrycznie ukazany obraz rzeczywistości polskiej lat trzydziestych, w której "tajniak na tajniaka mruga" zaś pomiędzy środowiskiem balów z "goerinigami" i "oxenstiernami" a środowiskiem pracowitej biedy polskiej, rozwiera się przepaść, zjednał poecie zwolenników i przeciwników. Czy do tych ostatnich należy także dziwo! - Ryszard Major, inscenizator poematu?

Pomysł reżysera zamyka się w prostym niby to zabiegu: aktorzy muszą cały poemat wyśpiewać. Tłem dla zbiorowych i solowych interpretacji aktorskich jest ekspresjonistyczny ruch sceniczny, w zamierzeniu znaczący, a w istocie nie wychodzący poza banalną ilustracyjność. Monotonia, odległa w wyrazie od znaczeń słowa poetyckiego muzyka (Andrzej Głowiński) sprawia, że z treści poematu nic niemal do widza (słuchacza?) nie dociera. Powstaje pytanie: czy to teatr? czy już nie teatr?...

Ryszard Major jest reżyserem młodym. Spektakle "Białego małżeństwa" Różewicza i poezji Białoszewskiego świadczą o jego talencie, "Bal w operze" natomiast - o poszukiwaniach. Nie zawsze dają one wyniki interesujące.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji