Artykuły

Bydgoszcz. Schadzka z Falstaffem w Operze Nova

Wystawienia "Falstaffa" w polskich teatrach operowych zdarzają się niezmiernie rzadko; spektakl nagrodzony trzema Nagrodami im. Kiepury aktualnie oglądać można tylko w Operze Nova, która zaprasza na cztery wieczory z tym tytułem: w sobotę, 30 marca, w poniedziałek, 1 kwietnia, w piątek, 5 i niedzielę, 7 kwietnia.

Literatura często wykorzystuje motyw wojaka-samochwały; z rodzimych pisarzy przywołać można Fredrę i postać Papkina z "Zemsty", Sienkiewicza i jego Pana Zagłobę. Impulsem dla tej literackiej tradycji była postać Szekspirowskiego Falstaffa. Na pojawienie się tego bohatera mogło złożyć się kilku pierwowzorów: jeden z aktorów, działających w ówczesnym Londynie, klaun z trupy aktorskiej Szekspira, bądź wódz angielski z okresu Wojny Stuletniej, John Fastolf, biorący udział w kampaniach wojennych Anglików we Francji (Sir John Falstaff pojawia się w sztukach Williama Szekspira, jako kompan przyszłego króla Henryka V).

Choć Verdi skomponował operę "Falstaff" jako ostatnie swe dzieło, w osiemdziesiątym roku życia, próżno jednak szukać w tym dziele gorzkiej refleksji czy żalu za utraconą młodością. Przeciwnie, okazał się twórcą młodym duchem, a znakomite libretto A. Boita (bazujące na szekspirowskich sztukach - "Wesołych kumoszkach z Windsoru" oraz "Henryku IV") tak zainspirowało Verdiego, że ostatnia jego opera jest dowcipna, przekorna, a bohaterowie są muzycznie znakomicie scharakteryzowani. Nie sposób nie polubić Falstaffa, który budzi sympatię swoim życzliwym stosunkiem do życia, do samego siebie i posiada zadziwiającą umiejętność wychodzenia obronną ręką z wszelkich opresji, jak pułapka w koszu, czy atak złośliwych chochlików.

Reżyser Maciej Prus, mówiąc o swych realizacjach na deskach teatrów dramatycznych wyznawał "Długo bałem się Szekspira". Zaprzeczeniem tych słów są wybitne spektakle Ryszarda III (1993) i Straconych zachodów miłości (1994) Juliusza Cezara (1996), Wieczoru Trzech Króli (1996), Króla Leara (1998), Komedii omyłek (2003), Tymona Ateńczyka (2007), Wiele hałasu o nic (2008). Ten znakomity twórca ma na swoim koncie także kilkanaście inscenizacji operowych.

Verdiovski "Falstaff", którego premiera odbyła się w Operze Nova w 2017 r. daje widzom przyjemność ze śledzenia czytelnie przedstawionej akcji komedii i perypetii bohaterów oraz poznania najlepszej bodaj kompozycji operowej, jaka wyszła spod pióra mistrza z Busseto. Muzykę "Falstaffa", jednego z największych dzieł w operowym repertuarze, przy całym mistrzostwie technicznym cechuje humor, barwność i spora doza liryzmu. Wystawienia "Falstaffa" w polskich teatrach operowych zdarzają się niezmiernie rzadko; spektakl nagrodzony trzema Nagrodami im. Kiepury aktualnie oglądać można tylko w Operze Nova, która zaprasza na cztery wieczory z tym tytułem: w sobotę, 30 marca, w poniedziałek, 1 kwietnia, w piątek, 5 i niedzielę, 7 kwietnia.

Orkiestrą Opery Nova dyrygować będzie Piotr Wajrak, a główne partie solowe wykonywać będą kolejno: Leszek Skrla i Łukasz Goliński (Falstaff), Szymon Komasa i Sławomir Kowalewski (Ford), Anna Wierzbicka i Magdalena Polkowska (Alice Ford), Julia Pruszak i Aleksandra Wiwała (Nannetta), Małgorzata Ratajczak i Katarzyna Nowak-Stańczyk (Pani Quickly), Małgorzata Grela i Dorota Sobczak (Meg Page).

Przypomnijmy, iż inne słynne przedstawienie w reżyserii Macieja Prusa, operę Previna "Tramwaj zwany pożądaniem" z udziałem m.in. Komasy i Wiwały, obejrzeć będzie można 4 V podczas XXVI Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji