Wakacyjne Nostalgie
Czas akcji - 7 sierpnia 1998 roku. Miejsce akcji - osada Grądzkie na Mazurach, Osoby dramatu - ja i moi przyjaciele aktorzy: Izabela Walczybok i Robert Stefaniak. Parę miesięcy wcześniej napisałem swoją pierwszą w życiu sztukę "Oscar i Ruth" i myślałem, że jej wystawienie będzie miłym urozmaiceniem w kołowrocie pracy w warszawskiej Zachęcie - wspomina Ingmar Villqist w Dzienniku Zachodnim.
Wspomina Ingmar Villqist - dramaturg i reżyser teatralny: Często podróżuję, czasem zatrzymuję się gdzieś na dłużej, ale nie nazwałbym tych wojaży wakacjami. Bo wakacje, w moim rozumieniu, to czas, w którym wydarzyć się musi coś niepowtarzalnego. W przeciwnym razie to jest tylko zwykła przerwa w pracy. Mnie się taki magiczny miesiąc zdarzył raz w życiu.
Czas akcji - 7 sierpnia 1998 roku. Miejsce akcji - osada Grądzkie na Mazurach, jakiś kawałek drogi od miejscowości Wydminy, pierwsze większe miasto w okolicy - Olecko. Osoby dramatu - ja i moi przyjaciele aktorzy: Izabela Walczybok i Robert Stefaniak. Parę miesięcy wcześniej napisałem swoją pierwszą w życiu sztukę "Oscar i Ruth" i myślałem, że jej wystawienie będzie miłym urozmaiceniem w kołowrocie pracy w warszawskiej Zachęcie.
Pojechaliśmy w mazurską głuszę, nad jezioro Gawlik w gości do innych przyjaciół artystów. Pracowaliśmy nad tekstem dzień i noc, w ciszy i poczuciu dziwnego odrealnienia. Wreszcie premiera; dla gospodarzy, znajomych i mieszkańców osady. Spektakl odbył się w przepięknym holenderskim wiatraku, oświetlonym dziesiątkami naftowych lamp. Do wiatraka doprowadziliśmy "pas startowy", obramowany płonącymi w głębokiej ciemności lampionami; z nadzieją, że może jakiś helikopter wyląduje... Nie wylądował, za to ja podjąłem decyzję, która zmieniła całe moje życie. Postanowiłem zostać człowiekiem teatru. Po powrocie do Warszawy powoli zacząłem likwidować stare sprawy i pisać kolejny dramat.
***
Ingmar Villqist - rodowity chorzowianin, z wykształcenia historyk sztuki, nauczyciel akademicki i swojego czasu wicedyrektor warszawskiej Zachęty. Dziś jest jednym z najczęściej tłumaczonych i wystawianych w Europie współczesnych polskich dramaturgów, z powodzeniem zajmuje się także reżyserią. Na scenie Teatru Śląskiego wyreżyserował niedawno dwa swoje dramaty: "Beztlenowce" i "Fantom".
