Artykuły

Paweł Passini: Judasz jest nam potrzebny

- Nie sądziliśmy, że wątki związane z pedofilią zaczną grać kluczową rolę - mówi reżyser Paweł Passini. Jego spektakl "#chybanieja", który miał odwołać prezydent Rzeszowa, ale dyrektorka teatru nie zgodziła się na to, będzie można zobaczyć w Warszawie na festiwalu Nowe Epifanie.

MAGDALENA DUBROWSKA: Kim jest dziś Judasz?

PAWEŁ PASSINI: W tekście spektaklu "#chybanieja" autorstwa Artura Pałygi jest kilka takich postaci, które mogą powiedzieć, że zostały zdradzone jak Chrystus, i mogą wskazać Judasza. Jedną z nich jest córka kardynała Degollado, która dowiaduje się o tym, że człowiek, który jest jej ojcem i rzadko bywał w domu, bo jak twierdził, jest agentem CIA, tak naprawdę pracuje w Watykanie, jest założycielem Legionu Chrystusa, bliskim przyjacielem papieża Jana Pawła II, a jego dzieci z innego małżeństwa skarżą go, że je molestował seksualnie. Ona ma prawo czuć się oszukana i zdradzona. Zdradzony ma też prawo czuć się Ksiądz, inna postać ze spektaklu, który mówi, że nie po to został księdzem, żeby kiedy rozmawia z dziećmi, wszyscy patrzyli na niego jak na pedofila, a kiedy przychodzi do ludzi po kolędzie, myśleli, że przychodzi tylko po pieniądze.

Czyli kto zdradził? Kościół?

- Tak. Ksiądz nawet w pewnym momencie mówi, że to Kościół jest Judaszem. Że to Kościół go zdradził. Ale Ksiądz odchodzi z Kościoła, więc sam też zdradza. Też się wypiera. Mówi, że on się na coś takiego nie umawiał i że nie może tego dłużej znieść. Pojawia się pytanie, po co właściwie są nam zdrajcy. Może po to, żeby ujawnić to, co jest ukryte. Spektakl kończy się zaskakującą deklaracją: "Kocham cię, Judaszu. Co chcesz czynić, czyń prędzej".

To bardzo zagadkowe, jak w Ewangelii Chrystus traktuje postać Judasza. Judasz jest pierwszym, który może dostąpić odkupienia. Podczas Ostatniej Wieczerzy to Judasz pierwszy dostępuje komunii. Przed ukrzyżowaniem Judasz wraca do tych, którym wydał Chrystusa, i mówi: "Wydałem krew niewinną". On pierwszy to rozumie. Zdrajca jest w jakiś sposób tej opowieści potrzebny. Tym trudniej pogodzić się z obrazem Judasza wiszącego na drzewie. Dlaczego w Ewangelii znajduje się tak szokujący gest jak powieszenie się? Przecież samobójstwo to nie jest sposób, w jaki grzesznicy powinni odkupić swoje przewinienia. Judasz stał się postacią, na którą cedujemy wszystko, co złe.

W spektaklu przywołujecie wymowny obrzęd zwany judaszki.

- To obrzęd, który miał miejsce jeszcze na początku XXI w. w okolicach Rzeszowa, gdzie pracowaliśmy nad spektaklem. Polegał na tym, że kukłę Judasza zrzucano z wieży kościelnej albo wieszano na drzewie i dzieci okładały ją pałami, potem wleczono ją przez miasto, podpalano, a resztki wrzucano do rzeki. To, co wydało nam się poruszające, to to, że na początku kukła miała na sobie napis "Judasz", potem "Jude", a ta, której replikę stworzyliśmy na potrzeby spektaklu, nosiła napis: "Przewodnik na Madagaskar".

Judaszki zostały zakazane ze względu na to, że wzbudzały antysemickie emocje. Kilka osób pisało do nas, że pamiętają jeszcze opowieści swoich rodziców, jak dzieci się zbierały na bicie Judasza. To pokazuje, że tradycja zawiera różne elementy, które mogą być zupełnie sprzeczne. Tak jak chrześcijańska miłość, a z drugiej strony kopanie kukły Judasza i wleczenie jej przez miasto. Judasz nie jest tu przedstawiony jako apostoł, tylko ma brodę i pejsy. Jest po prostu Żydem, na którym można się wyładować w majestacie prawa i w majestacie święta. Wydaje mi się, że na tyle jesteśmy już dojrzali w XXI w., po doświadczeniach wieku XX, że możemy decydować, czego w naszej tradycji nie chcemy. I świadomie ją kreować, bo przecież nie jest to tylko rzeczywistość zastana.

To, co narosło wokół postaci Judasza, wydaje się bardzo niechrześcijańskie, ta usankcjonowana przemoc, nienawiść, pogarda. Festiwal Nowe Epifanie tworzy dość szczególną okazję, żeby próbować wejść w głąb tej historii i się w niej rozejrzeć od wewnątrz. Okres Wielkiego Postu to dobry moment. Według mnie teatr daje przestrzeń wolności, w której możemy sobie pozwolić na bardzo wiele, na najbardziej radykalne pytania i próby odpowiedzi.

Z drugiej strony mało brakowało, a spektakl "#chybanieja" nie doszedłby do skutku. Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc kazał go odwołać ze względu na wątki pedofilii w Kościele. Na szczęście dyrektorka Teatru Maska Monika Szela się nie ugięła.

- Ja bym tego nie łączył z tematem spektaklu. To, co się wydarzyło w Rzeszowie, nie ma związku z Ewangelią, tylko z sytuacją, jaką mamy w Polsce: przekonaniem, że instytucje miejskie są czyjąś własnością. Ale też z naciskami, próbami wyciszania tematu. Nie bez powodu cała ta sytuacja zbiegła się z momentem, kiedy w Watykanie papieżowi Franciszkowi wręczony został raport dotyczący pedofilii w polskim Kościele.

Zaczynając prace nad tym spektaklem, nie sądziliśmy, że wątki związane z pedofilią, które nie są głównymi wątkami, zaczną grać taką kluczową rolę, i że przed premierą będziemy musieli się zmagać z jakąś interpretacją spektaklu. Nie był to nasz cel, ponieważ w "#chybanieja" próbujemy raczej rozmawiać w przestrzeni wiary i religii. Nie chcemy krytykować tej przestrzeni z zewnątrz, tylko rozglądać się w niej od wewnątrz i szukać odpowiedzi na gruncie tradycji chrześcijańskiej.

Jednak to kolejny spektakl, który ktoś próbuje zablokować ze względu na obrazę uczuć religijnych. Pamiętamy protesty przed Teatrem Powszechnym przed "Klątwą" czy wycofanie "Golgoty Picnic" z festiwalu Malta.

- Niestety, z jakichś względów teatr bywa w ten sposób traktowany, ale nie zapominajmy o tym, że to jest pokłosie tego, że teatr ma cały czas tak istotne znaczenie. Ja przyznam szczerze, że cieszy mnie, że nas to porusza, interesuje, rozpala do białości, że dyskutujemy. Oczywiście nie cieszy mnie próba cenzury, ale dobrze, że nas to obchodzi, bo to znaczy, że mamy płaszczyznę - jednak pokojową - rozmowy o trudnych sprawach.

Spektakl "#chybanieja" będzie można zobaczyć 9 marca o godz. 18 i 10 marca o godz. 17 w Studiu S2 Polskiego Radia, ul. Jacka Kaczmarskiego 59. Bilety: 40 zł.

FESTIWAL NOWE EPIFANIE

Organizowany od 2008 r. przez Centrum Myśli Jana Pawła II odbywa się w Wielkim Poście i łączy wiele artystycznych dyscyplin: teatr, muzykę, film, a także kulinaria. Stawia sobie za cel poszukiwanie nowych współczesnych epifanii (objawień) piękna oraz inicjowanie dialogu artystów z tradycyjną sztuką religijną w duchu "Listu do artystów" Jana Pawła II. Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 6 marca - 14 kwietnia pod hasłem: "Lepiej, gdyby się nie narodził?" i jest poświęcona Judaszowi. Dyrektorem artystycznym Nowych Epifanii jest Redbad Klijnstra-Komarnicki, znany aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, a także reżyser i animator kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji