Kraków. Jutro premiera "Wojny polsko-ruskiej"
"Wojna polsko-ruska" w reżyserii Pawła Świątka to spektakl bez mężczyzn. Bohaterkami są kobiety. Premiera adaptacji książki Doroty Masłowskiej jutro na Scenie MOS.
"Wojna polsko-ruska pod flagą bialo-czerwoną" Doroty Masłowskiej była najgłośniejszą powieścią początku XXI w. Choć od jej premiery minęło już 16 lat, reżyser Paweł Świątek i dramaturg Mateusz Pakuła dostrzegli w niej potencjał na sztukę teatralną. Tydzień przed Dniem Kobiet adaptację książki wystawi Scena MOS. U Doroty Masłowskiej bohaterem i narratorem opowieści jest Silny. Paweł Świątek oddaje głos kobietom. - Pomysł na ten wyrazisty gest wziął się z konstrukcji tekstu. Przecież "Wojna polsko-ruska" to opowieść o spotkaniach Silnego z kobietami. Choć u Doroty Masłowskiej język Silnego i jego widzenie świata są dominujące, to czytając tę powieść, zauważyliśmy z Mateuszem Pakułą, że autorka podszywa się pod bardzo różne osoby przedstawione w "Wojnie...". To, jak Silny podchodzi do świata, do tego, co go w nim złości, jest dzisiaj bardzo aktualne. Perspektywa, po którą sięga, jest bliska prawicowym fantazjom dotyczącym historii, polskości, patriotyzmu i tego, gdzie powinniśmy zmierzać. W Silnym są ukryte lęki, ksenofobia - mówi Marcie Pawlik z Teatru Słowackiego reżyser Paweł Świątek.
Kobiet Silnego jest sześć. Czy wzorem współczesnych pań to dziewczyny zbuntowane, pewne siebie, głośno kontestujące samcze zapędy do władzy i przywilejów?
- Kobiety przejmują scenę, narzędzia teatralne i głos, którym mogą wypowiedzieć narrację na swój sposób - uzyskujemy przez to inne oblicze powieści, jej punkt wyjścia. Kładziemy duży nacisk na sposób mówienia, pozwalamy bohaterkom nie tylko skrytykować Silnego, ale też sposób, w jaki mówi.
Kobiety w naszym przedstawieniu - co nawiązuje do aktualnej rzeczywistości - konfrontują się z takim właśnie Silnym, dresiarzem, który ma uproszczoną wizję historiozoficzną. Dekonstruują jego język, pokazują anachroniczność frazesowych przekonań, nieporadność wobec zmiany, wygodnictwo. Przeciw podobnym sprawom buntują się dziś aktywne w życiu publicznym ugrupowania
kobiece. Coraz częściej wyrażają inne wartości niż mężczyźni - przyznaje reżyser.
W rolach głównych: Karolina Kazoń, Marta Konarska, Anna Paruszyńska, Natalia Strzelecka, Marta Waldera i Katarzyna Zawiślak-Dolny. Autorem adaptacji i dramaturgiem spektaklu jest Mateusz Pakuła, scenografię i kostiumy przygotował Marcin Chlanda, a muzykę - Dominik Strycharski. Inspicjentką "Wojny..." będzie Iwona Cieślik. Producentką spektaklu jest Bożena Sowa.
-> Premiera "Wojny polsko-ruskiej" jutro o godz. 19 na Scenie MOS (Rajska 12). Kolejne spektakle w NIEDZIELĘ oraz 5 i 6 marca. Bilety w cenie 35 zł (ulgowy) i 45 zł (normalny) na stronie teatrwkrakowie.pl oraz w kasie teatru przy pi. św. Ducha 1.