Mozart i Offenbach w Bagateli
Drugi program Opery Buffo, wczoraj wykonany po raz pierwszy w Bagateli z takiemi nazwiskami jak: Mozart i Offenbach.To wystarcza, aby budził wielkie zainteresowanie.
"Dyrektor teatru" Mozarta jest arcydziełem muzyki lekkiej, w rodzaju dzisiejszej operetki, tylko napisanej przez genjalnego kompozytora. Treść zabawna zawiera protest przeciwko zachciankom i zwyrodnieniu ówczesnych przedsiębiorców, uosobionych w karykaturze dyrektora Szikandra, wymagającego od Mozarta, aby komponował popularne banalne polki lub walce. Już przed stu laty z górą groźne dla muzyki widocznie istniały wymagania różnych kabaretowych impresarjów, skoro Mozart uznał za stosowne wychłostać ich biczem ciętej swej satyry.
Uczynił to po mistrzowsku: zręcznie, lekko z niezrównanym humorem, subtelnością i genjalną inwencją. Muzyka w "Dyrektorze teatru" łączy się logicznie z librettem, akcję ilustruje w sposób nieporównanie. Od scenki prowizorczynej, która dopiero pracuje nad wytworzeniem repertuaru i zespołu artystycznego, nie można wymagać, aby stanąć mogła na wysokości wymagań w tego rodzaju zamierzeniach muzycznych. Artyści czynili starannie wszystko, aby sprostać zadaniu. Dwie śpiewaczki-bohaterki opery znalazły dobre przedstawicieli. Pani Bigt, artystka opery lwowskiej, która niedawno z wybitnem powodzeniem uczestniczyła w wielkim koncercie w interpretacji "Rquiem", wykonała stylowo partię pani Lange, szwagierki Mozarta. Interesująco wypadła również postać pani Patachât w "Dzieciach Sabaudu" Offenbacha. P. Bigt okazała się artystką muzykalną i wyrobioną.
P. Rinasówna na scenie w Bagateli rozpoczęła przed wojną karierę śpiewaczą i dziś utalentowana młoda artystka należy do najlepszych sił personelu "Opery Buffo".
Ładne głosy posiadają w tym zespole pp.: Wirski, Darlicz oraz Dąbrowska i Pogorzelska, które wczoraj popisywały się również jako tancerki.
"Dzieci Sabaudii" Offenbacha odznaczają się świeżością melodii, która w ciągu lat szeregu nie straciła nic ze swej miłej woni.
Dekoracje i kostiumy nowe i malownicze zasługują na gorącą pochwałę.
Dyrygował sprężyście kapelmistrz Sielski.