Artykuły

Inteligentny teatr - nie tylko dla inteligentów

"Inteligenci" Marka Modzelewskiego w reż. Roberta Talarczyka w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Łukasz Maciejewski w tygodniku Wprost.

"Inteligenci", nowa sztuka Marka Modzelewskiego w reżyserii Roberta Talarczyka, to tekst bardzo nam dzisiaj potrzebny. Ewidentnie wartościowa literacko i artystycznie, pokazuje rzeczywistość tu i teraz. Odnosi się nie tyle do samej polityki, co do tego, co polityka i łączące się z nią podziały zrobiły w ostatnich latach z nami, z Polską.

Na pierwszym planie inteligenckie małżeństwo Anny i Szczepana, grane świetnie przez Katarzynę Brzoskę i Mirosława Neinerta. Ping-pong ripost i resentymentów. Miłość, owszem, ale także znudzenie sobą i światem. Plus dowcip ostry jak brzytwa. Dzień jest szczególny - komunia młodszego syna, przełomowe wydarzenie w życiu starszego, Łukasza (nastoletni Paweł Kruszelnicki to stuprocentowy talent aktorski). Jest jeszcze Bożenka, drobnomieszczańska siostra Anny (Violetta Smolińska). A wszyscy mierzą się z udręką podejmowania decyzji, atrofią emocji, z rejteradą przed przyznaniem się do błędów: macierzyńskich, wychowawczych, ludzkich. Zieją nienawiścią - ze strachu. Z zawstydzenia, że poza agresją niewiele mają do zaproponowania.

Marek Modzelewski, a za nim reżyser i zespół, nie dają łatwych diagnoz. Teatr nie jest esejem socjologicznym. Wystarczy jednak wyraziście pokazać, co się z nami jako społeczeństwem stało, żeby kwestie nietolerancji, ksenofobii i znieczulicy w pełni się uwidoczniły. Inteligentny teatr - nie tylko dla inteligentów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji