Kolacja była udana
Prawdziwą ucztę, a nie kolację przygotował dla kielczan zespół Teatru Ateneum. W niedzielny wieczór sala Kieleckiego Centrum Kultury wypełniła się niemal do ostatniego miejsca. Fama towarzysząca sztuce "Kolacja dla głupca", która jest nieprzerwanie grana od 2001 roku oraz nazwiska gwiazd zrobiły swoje. W rolach głównych wystąpili Piotr Fronczewski, Krzysztof Tyniec i Marzena Trybała.
Zabawna historia o paryskim wydawcy, który wraz z kolegami bawi się kosztem innych - co tydzień uczestnicy kolacji zapraszają głupców, a w tych oryginalnych zawodach zwycięża ten, którego głupek jest najgłupszy. Wynaleziony przez Pierre Brochanta (Piotr Fronczewski) Francois Pignon (świetny Krzysztof Tyniec) to twórca architektonicznych modeli z zapałek. Pocieszny człowieczek o złotym sercu, życzliwy każdemu. Problem w tym, że wszystko, czego się tknie, zamienia w klęskę. Zupełnie różny od Brochanta jako człowieka sukcesu. Ten głupek bije jednak wszelkie rekordy i w sposób niebywały komplikuje życie swemu "odkrywcy". Obie role to popisy aktorskie Piotra Fronczewskiego i Krzysztofa Tyńca. Obaj byli tak naturalni i tak prawdziwi, jak na świetnych aktorów przystało. Publiczność kupowała wszystkie żarty, a kilka razy kwestie przerywały gorące oklaski.
Po spektaklu Piotr Fronczewski wyznał, że całemu zespołowi zależało, by z farsy zrobić komedię z głębszym przesłaniem i udało się to doskonale. Morał z tej opowieści jest bowiem jeden: nie jest głupcem ten, kogo za głupca uważają. Głupcem może być każdy, także ty i ja.