Artykuły

Wdówka pielgrzymom

"W związku z wizytą Ojca Świętego w Warszawie serdecznie zapraszamy do Teatru Muzycznego Roma na klasyczną operetkę Franza Lehara [...] Wesoła Wdówka 11 i 12 czerwca, o godz. 19.00" - takiej treści zaproszenie przysłał teatr do naszej redakcji. Ulotki o podobnej treści rozdawane są na ulicach.

Zainteresowani związkiem "Wesołej wdówki" z Ojcem Świętym, zadzwoniliśmy do teatru.

- Sformułowanie zaproszenia jest dość niefortunne - przyznaje Andrzej Okrza-Łapicki, zastępca dyrektora teatru Roma. - Nie ma żadnego związku między spektaklem a wizytą papieża - zapewnia.

- Repertuar ustaliliśmy przed dwoma miesiącami, a wtedy nie docierało jeszcze do nas, że papież w tych dniach będzie w Warszawie - wyjaśnia Joanna Tucholska, dyrektor Romy ds. public relations.

- Informacja ta dotarła do nas z opóźnieniem, ponieważ jesteśmy bardzo hermetycznym środowiskiem. Gdybyśmy wcześnie) wiedzieli, w ten weekend nie wystawilibyśmy żadnej sztuki. Kiedy dowiedzieliśmy się, było za późno, żeby odwołać przedstawienie, bo trwały już próby. Sytuacja budżetowa teatru jest dramatyczna. Musimy mieć publiczność. Na widowni mamy tysiąc miejsc. Nie ma nic gorszego niż gra przed pustą salą. Dlatego zapraszamy pielgrzymów. To chyba nic złego? - zastanawia się Tucholska. - Przyjeżdża ponad milion ludzi. Dlaczego wieczorem po obejrzeniu papieża nie mogliby pójść na operetkę?

- Warszawa to kulturalna pustynia - przyznaje Andrzej Okrza-Łapicki.

- Celem pielgrzymki jest spotkanie z papieżem, ale gdy ktoś wyjeżdża dopiero o 22 albo zostaje na noc w stolicy, będzie miał możliwość kulturalnego spędzenia czasu. Proponujemy po prostu pewną formę rozrywki.

- Operetka jest reżyserowana jak najbardziej klasycznie. Nie ma żadnych nowatorskich kombinacji ani golizny - zapewnia Paweł Maciąg z działu public relations. - Początkowo chcieliśmy wystawić "Crazy for You", ale mieliśmy kłopot z aktorami. Zresztą moim zdaniem treść "Wesołej wdówki" bardziej odpowiada okolicznościom - dodaje.

Sprawdźmy. Kapitan gwardii królewskiej Daniło rozkochuje w sobie młodą śliczną bogatą, ale wciąż pogrążoną w żałobie wdówkę Sonię. Niestety, Daniło nie wie, że pozyskał jej uczucia. Dzięki nowej miłości Sonia znów zaczyna korzystać z życia. Wyjeżdża do Francji i tam trwoni swój majątek. Daniło otrzymuje rozkaz sprowadzenia jej do kraju. Udaje się więc do Paryża, gdzie swoim zwyczajem spędza czas w towarzystwie gryzetek. Jak na razie fabuła dość frywolna. Na szczęście wszystko kończy się happy endem i ślubem kościelnym.

Na razie "Wesołą wdówkę" chciałoby obejrzeć 32 pielgrzymów z Bielska Białej i 40 z Płocka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji