Artykuły

Najwięcej pieniędzy (59 proc. budżetu inwestycyjnego, 267 mln zł) pochłoną wydatki na budowę i modernizację dróg. 41 mln zł, 9 proc. budżetu inwestycyjnego zarezerwowano na rozbudowę Teatru Polskiego. Gotowy ma być w 2021 roku.

To jest budżet proinwestycyjny i prospołeczny - zachwycali się radni sprzyjający Olgierdowi Geblewiczowi, marszałkowi województwa z PO. To zły budżet, z dużym deficytem - krytykowali radni PiS, którzy są jedyną opozycją w sejmiku. Jednak jedna radna z tej krytyki się wyłamała

Padła też propozycja ze strony PiS: dofinansowanie wczasów dla seniorów.

Budżet województwa na 2019 rok był głównym punktem obrad czwartkowej sesji sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Zanim doszło do dyskusji, radni minutą ciszy uczcili pamięć zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska został zaatakowany nożem na scenie, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Napastnikiem był 27-letni Stefan W., wcześniej karany za rozboje i leczony psychiatrycznie.

Dyskusja o budżecie bez udziału Małgorzaty Jacyny-Witt

Później rozpoczęła się dyskusja nad budżetem. Trwała trzy godziny. Wynik głosowania?

- Uchwała budżetowa na rok 2019 została przyjęta - ogłosiła Maria Ilnicka-Mądry, przewodnicząca sejmiku (Bezpartyjni)

Na sali było 27 radnych. 20 zagłosowało "za", a siedmiu "przeciw". "Za" głosowali radni Koalicji Obywatelskiej, PSL, SLD i Bezpartyjni (chociaż szef klubu zastrzegł, że Bezpartyjni w tym głosowaniu klubowej dyscypliny nie mają). Uwaga, do tej grupy dołączyła też radna PiS Wanda Jakubowska. Przeciw była pozostała siódemka radnych PiS.

Głosowanie Wandy Jakubowskiej wywołało zdumienie wśród radnych. Wszyscy myśleli, że to była pomyłka.

- To nie była pomyłka. Chciałam zagłosować za budżetem - powiedziała "Wyborczej" Wanda Jakubowska.

Podczas obrad sejmiku na sali nieobecna była czołówka radnych PiS. Nie było szefowej klubu Małgorzaty Jacyny-Witt i szefów z kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy - Haliny Szymańskiej i Pawła Muchy.

Przyjęcie budżetu to jeszcze jeden dowód na koalicję PO, Nowoczesna, PSL, SLD i Bezpartyjnych Piotra Krzystka (ten klub nie ma jednak swojej reprezentacji w zarządzie województwa).

Zaplanowane na 2019 rok dochody mają wynieść 849 mln zł, wydatki 994, a deficyt 144 mln zł. Na inwestycje pójdzie spora kwota, bo 46 proc. całego budżetu (459 mln zł).

Najwięcej pieniędzy (59 proc. budżetu inwestycyjnego, 267 mln zł) pochłoną wydatki na budowę i modernizację dróg. 41 mln zł, 9 proc. budżetu inwestycyjnego zarezerwowano na rozbudowę Teatru Polskiego. Gotowy ma być w 2021 roku. Na 2021 rok planowane jest też ukończenie Morskiego Centrum Nauki na szczecińskiej Łasztowni. Na razie na ten rok zaplanowano 9,6 mln zł (całość ma kosztować ok. 80 mln zł). W inwestycyjnych wydatkach województwa 18 mln zł przeznaczono na budowę nowej siedziby urzędu marszałkowskiego. W ramach tego zadania, w tym roku ma być prowadzona modernizacja i adaptacja na potrzeby urzędu byłej przychodni przy ul. Piłsudskiego. Nowy budynek (na tyłach tej przychodni) ma być budowany dopiero w kolejnych latach.

Jakie uwagi zgłaszali radni PiS?

Radny Maciej Kopeć z PiS skwitował, że to, jaki będzie budżet na 2019 rok, mieszkańcy poznają na koniec roku, bo wtedy okaże się, co rzeczywiście zostało wykonane. Z kolei Zbigniew Bogucki z PiS krytykował marszałka, że w wydatkach nie ma punktu, który mówiłby o działaniach zapobiegających emigracji mieszkańców, zwłaszcza ludzi młodych.

- Nie ma takiej pozycji w budżecie jak zapobieganie emigracji z województwa, bo to by nic nie dało - odpowiedział Geblewicz. - Naszym celem nie jest zamknięcie granic i ich ochrona przed ucieczką, a stwarzanie szans rozwojowych.

Marszałek zaznaczył, że jednym z takich punktów ma być pomoc dla przedsiębiorców czy też stypendia dla zdolnej młodzieży.

Radni PiS krytykowali też zarząd województwa za zbyt duży deficyt.

- Ten deficyt jest duży, ale jest poświęcony wkładom własnym na inwestycje - odpowiadał marszałek województwa Olgierd Geblewicz. - Uspokajam, staramy się odpowiedzialnie podchodzić do deficytu.

Za przyjęcie budżetu radnym dziękował europoseł Bogusław Liberadzki z SLD (był gościem sejmiku). Zwrócił uwagę, że samorząd województwa w dużym stopniu realizuje swoje inwestycje dzięki funduszom unijnym.

- Zatem wspólnota europejska nie jest wyimaginowana - zaznaczył europoseł.

Było to nawiązanie do słów prezydenta Andrzeja Dudy z września ubiegłego roku, kiedy to prezydent RP nazwał Unię Europejską "jakąś wyimaginowaną wspólnotą, z której dla nas niewiele wynika".

A PiS proponuje 500 zł dla seniora na wczasy

Podczas dyskusji nad budżetem radny PiS Zbigniew Bogucki zaproponował, by z budżetu województwa dofinansować wczasy dla zachodniopomorskich seniorów. Dopłata miałaby być tylko dla tych, którzy zdecydują się na wypoczynek w zachodniopomorskich ośrodkach i w miesiącach nieatrakcyjnych turystycznie. Radny Bogucki zgłosił, by na ten cel w budżecie województwa zarezerwować kwotę 500 tys. zł.

Zasada miałaby być następująca - 500 zł do wczasów dopłaca samorząd województwa i 500 zł gmina, na której terenie mieszka senior. W tej sytuacji kwota 500 tys. zł wystarczyłaby dla tysiąca seniorów. Ten wniosek nie został jednak uwzględniony.

- W tym roku to byłby program pilotażowy, zobaczylibyśmy, jakim cieszy się zainteresowaniem, dlatego na początek zaproponowałem kwotę 500 tys. zł - wyjaśnia "Wyborczej" Zbigniew Bogucki. - Pieniądze na ten cel są, na przykład na pewno nie zostaną wykorzystane wszystkie środki zarezerwowane na 2019 rok na rozbudowę Teatru Polskiego.

Jakie byłyby kryteria, który senior mógłby korzystać z dofinansowania samorządowego?

- Na pewno byłoby kryterium dochodowe, wysokość określiliby radni. Ja na pewno nie zrezygnuję z tej propozycji, będę zabiegał o to, by została wprowadzona do budżetu - zapowiada radny Bogucki.