Artykuły

Mirosław Neinert: człowiek-instytucja

Błyskotliwy, pełen humoru i niezawodny konferansjer. Mirosław Neinert, aktor i reżyser Teatru Korez w Katowicach to kolejny z sześciu finalistów plebiscytu Cegła z "Gazety" - Nagroda im. Janoscha.

Na Górny Śląsk przyjechał jako dziecko. Przeprowadził się tu z Dolnośląskiego z rodzicami. Od małego lubił występować na scenie, brał udział w szkolnych akademiach i konkursach recytatorskich. Nie miał "gwarowych naleciałości", choć szybko nauczył się mówić po śląsku, bo mieszkał w Chorzowie Starym. W dorosłym życiu postanowił więc zostać aktorem. Został nie tylko nim. Stał się człowiekiem-instytucją. Jego nazwisko niczym magnes przyciąga żądnych porządnej teatralnej rozrywki. Mirosław Neinert jest dziś jedną z najpopularniejszych i jedną z najbardziej lubianych osobowości związanych z teatrem na Śląsku. Najczęściej można spotkać go w teatrze Korez, którego siedziba od 1997 roku mieści się w budynku Miasta Ogrodów, popularnego Dezember Palast w Katowicach. To dobry adres dla wszystkich, którzy gustują w kameralnych spektaklach, raczej komediowych, rzadziej poważnych, czasem muzycznych.

Mirosław Neinert jest dyrektorem Korezu, ale to nie on założył tę jedną z pierwszych w Polsce scen prywatnych. Zrobił to w 1990 roku Grzegorz Wolniak. Towarzyszyli mu Bogdan Kalus i Piotr Bryś. Wystawiali z powodzeniem zbitkę sztuk Bogusława Schaeffera. Ale niedługo wytrzymali w takim składzie. Bryś dostał się do krakowskiej PWST i nie był w stanie jednocześnie studiować i grać. Pozostałym dwóm aktorom brakowało trzeciego do zagrania zaplanowanych wcześniej spektakli. Wtedy w historii Korezu pojawił się właśnie Mirosław Neinert. I zawładnął tym teatrem na dobre.

Korez zaskoczył publiczność, gdy jako pierwszy teatr na Śląsku wydał płytę z własnymi aranżacjami piosenek Nicka Cave'a. W 2004 roku wystawił sztukę na podstawie "Cholonka, czyli dobrego Pana Boga z gliny" Janoscha. Mirosław Neinert wyreżyserował go razem z Robertem Talarczykiem. Tym samym panowie zapoczątkowali nurt "śląskich spektakli", które potem zaczęły produkować inne śląskie sceny.

Od kilku lat w Korezie głównie powstają komedie, ale zawsze są to spektakle na poziomie. Takie, które widza bawią, ale i skłaniają do refleksji. Do współpracowników dołączyli młodsi aktorzy, jak: Hubert Bronicki, Ewa Kubiak i Daria oraz Piotr Bulkowie. W większości spektakli gra sam dyrektor, który - co tu dużo mówić - jest również największą gwiazdą tego teatru.

Warto przypomnieć także, iż to Mirosław Neinert udowodnił, że Katowice - stolica województwa śląskiego - nie muszą być latem kulturalną pustynią. Zainicjował ponad dwie dekady temu Letni Ogród Teatralny (w 1998 roku) - fenomenalny plenerowy festiwal, w programie którego znajdują się komedie, recitale, koncerty, na które wstęp kosztuje grosze.

Kilka lat później Neinert zaproponował władzom Katowic, żeby podobny przegląd teatralny - to znaczy taki, który ma w ofercie przede wszystkim komedie - zorganizować zimą. Pomysł chwycił - Katowicki Karnawał Komedii to dziś już tradycja. Kolejny, 12. KKK już od 25 stycznia. Obydwa festiwale gromadzą tłumy, bilety na wydarzenia w ich ramach rozchodzą się właściwie na pniu. Na spektakle Letniego Ogrodu Teatralnego ustawia się zwykle co weekend kolejka ciągnąca się przez cały Plac Sejmu Śląskiego. Niektórzy przynoszą własne krzesełka turystyczne lub koce. Z kolei niedzielne przedstawienia dla dzieci gromadzą tłumy młodych widzów. Dla wielu z nich, pochodzących z biedniejszych rodzin, to jedyna okazja obcowania ze sztuką teatru.

Mirosław Neinert to także rozchwytywany konferansjer, mistrz anegdoty i dusza towarzystwa. Jego szeroki uśmiech to najlepsza wizytówka Korezu, do którego chadza już kolejne pokolenie widzów. Już od 8 lutego będzie można oglądać go na deskach... Teatru Śląskiego! Wystąpi tam w sztuce "Inteligenci" w reżyserii Roberta Talarczyka, która jest koprodukcją Korezu i Śląskiego z okazji KKK.

---

Rozpoczęliśmy kolejny etap plebiscytu Cegła z "Gazety" - Nagroda im. Janoscha. Wcześniej nasi Czytelnicy zgłosili nazwiska osób, które najbardziej - ich zdaniem - w ostatnim czasie przyczyniły się do rozsławiania naszego regionu. Spośród kandydatów przez nich zgłoszonych członkowie kapituły wybrali sześciu finalistów. Cegłę otrzyma tylko jeden z nich. Kto to będzie, zależy od Waszych głosów. A głosować możecie do 13 stycznia za pomocą e-maili lub kuponów, które drukujemy w katowickiej "Wyborczej". Regulamin konkursu dostępny jest na stronie: wyborcza.pl/katowice. Wyniki 13. edycji Cegły z "Gazety" ogłosimy 18 stycznia podczas uroczystej gali. Patronem plebiscytu jest Libero.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji