Artykuły

Pytania do oświadczeń

W sprawie konkursu na dyrektora Instytutu Teatralnego pojawiła się w ostatnim czasie seria oświadczeń: prof. Lecha Śliwonika i Jagody Hernik Spalińskiej, czyli dwójki jurorów konkursu oraz Patryka Kenckiego - uczestnika. Bardzo dobrze, że tak się stało, bo każdy głos osoby zaangażowanej w sprawę wydaje się cenny, choć te opublikowane pozostawiają wątpliwości, a przynajmniej pytania - pisze Wojciech Majcherek na swoim blogu.

Moje są następujące:

W oświadczeniu Lecha Śliwonika czytamy: "nie poparłem żadnej zgłoszonej koncepcji, ponieważ je bardzo dokładnie przeczytałem i rozmawiałem z każdym kandydatem. W żadnym przypadku nie mogę powiedzieć: to jest program, którego realizacja przez tę osobę zagwarantuje trwanie, naprawę błędów i rozwój Instytutu w nadchodzących 5 latach".

Bardzo bym chciał wiedzieć, dlaczego w przypadku programów Doroty Buchwald i Patryka Kenckiego Lech Śliwonik uważa, że ich realizacja nie daje gwarancji rozwoju Instytutu? O co konkretnie chodzi?

2. Jagoda Hernik Spalińska pisze w swoim oświadczeniu: "Podczas przesłuchania Komisji oceniającej kandydatów na stanowisko dyrektora Instytutu Teatralnego zadałam pytania, które przy takiej okazji powinny padać, a w konsekwencji dalszych wydarzeń uważam, że powinny paść publicznie. () Pytania te nie dotyczyły poszczególnych osób - a DYREKCJI i procedur związanych z funkcjonowaniem IT. () Bardzo ważne jest ustalenie według jakich procedur decyzje są podejmowane i czy tych procedur, we wzbudzających moje wątpliwości przypadkach, zachowano."

Jasne, kto pyta nie błądzi. Ale też zadaję pytanie: jakie właściwie pytania miała Jagoda Hernik Spalińska? Jakie konkretnie przypadki decyzji dyrekcji IT wzbudziły jej wątpliwości?

3. Patryk Kencki twierdzi: "Na stanowisko dyrektora Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego postanowiłem kandydować przede wszystkim po to, aby otworzyć tę placówkę na szersze grono współpracowników i odbiorców, wprowadzić do jej programu pomijane perspektywy badawcze, znaleźć w niej miejsce na prezentację niedostrzeganych dotąd zjawisk teatralnych".

Brzmi to niestety ogólnikowo. Dlaczego jednak Patryk Kencki wzorem dwójki innych uczestników konkursu nie upublicznił swojego programu? Dlaczego nie możemy dowiedzieć się, co konkretnie proponuje, by "otworzyć" Instytut Teatralny? Jeśli ma pretensję, że są osoby niezainteresowane jego motywacjami i które postanowiły go oczerniać, to dlaczego nie wytrąca im w najprostszy sposób broni z ręki?

Być może gdybyśmy uzyskali rzeczowe odpowiedzi na powyższe pytania dyskusja wokół konkursu na dyrekcję Instytutu Teatralnego w przejrzysty sposób ujawniałaby stanowiska zainteresowanych osób. Na razie widzimy ich nadąsane miny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji