Artykuły

Starsi panowie w Famie

"Piosenka jest dobra na wszystko, czyli nieobecni mają rację" w reż. Waldemara Śmigasiewicza w Teatrze Improwizacje w Białymstoku. Pisze Jerzy Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

Piosenki Wasowskiego i Przybory są nieprzemijająco aktualne. Lata mijają, a wciąż tylko w marzeniu sennym Polacy są "wszyscy do czysta wymyci i wszyscy od rana uczciwi". W niedzielę songami Starszych panów bawił publiczność w białostockiej Famie Teatr Improwizacji.

Powtarzanie za Kabaretem Starszych Panów, to zawsze zadanie karkołomne. A już szczególnie wtedy, gdy ma się na scenie czworo aktorów, z których - delikatnie mówiąc - nie wszyscy są wybitnymi śpiewakami.

O dziwo, twórcy "Piosenki..." wyszli z tej konfrontacji obronną ręką.

Pierwszym miłym zaskoczeniem okazała się scenografia. Magdalena Gajewska przy użyciu niezwykle prostych środków doskonale uchwyciła atmosferę archiwalnych nagrań telewizyjnych KSP. Za cały wystrój sceny służy malowane tło, biały futerał na kontrabas, szafa, krzesło, stół. Zwracają też uwagę bardzo ciekawie zaprojektowane kostiumy. Całość jest zharmonizowana kolorystycznie, czytelna w wyrazie.

Podobnie klarowna jest reżyseria Waldemara Śmigasiewicza. Wielokrotnie pracował z Jolantą Borowską, Dorotą Radomską i Robertem Ninkiewiczem. Z Krzysztofem Zemło spotkał się przy realizacji "Gąski". Zna doskonale możliwości aktorów, potrafi wyzyskać wszystko, co są w stanie zaoferować - od umiejętności wokalnych, przez temperament po czysto zewnętrzne cechy (wzrost, tuszę, itp.).

Aktorzy od siebie dali zapał i chęć szczerą. Wyszła rzecz krótka, śmieszna i przyjemna. Osłuchani mogą mieć zastrzeżenie. Ci, którzy piosenek Wasowskiego i przybory nie znają, będą bawić się znakomicie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji