Artykuły

Brzydkie kaczątko

"Eva" wg scenariusza i w reż. Joanny Szczepkowskiej w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze MP [Marcin Pieszczyk] w tygodniku Wprost.

Gdy Eva Cassidy umierała na raka w wieku 33 lat, jej nazwisko znali tylko bywalcy klubów z waszyngtońskich przedmieść i posiadacze jej nielicznych nagrań. Nic dziwnego - nigdy nie dbała o sławę, nie chcąc dopasować się do promocyjnej machiny. Ale sława i tak ją dopadła, tyle że po śmierci - gdy wydano jej pierwszy "samodzielny" (choć z coverami innych twórców) album "Songbird", tenże powędrował na szczyty Ust przebojów. Powód? Cassidy dysponowała wspaniałym głosem, z łatwością poruszała się po różnych gatunkach muzycznych. Grająca ją w Rampie Dorota Osińska nie jest z wykształcenia aktorką, ale to tylko uwiarygadnia ją na scenie - jako osobę wycofaną i naturalną. Ma natomiast to, co w tej historii najważniejsze - mocny głos o wyjątkowej barwie.

Ta historia szarej myszki - z bigleni napisana przez Joannę Szczepkowską, która też występuje - przypomina, że od pieniędzy i sławy dużo ważniejsze są marzenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji