Artykuły

Niebo blisko ziemi

Dni Tischnerowskie to nie tylko dyskusje i wykłady. W programie znalazło się też miejsce na muzykę, filmy i spektakl teatralny

Ksiądz Tischner był dotychczas kojarzony głównie z muzyką góralską - kapele góralskie przygrywały na spotkaniach z nim, promocjach jego książek i ubiegłorocznych Dniach Tischnerowskich. Tym razem organizatorzy postanowili poeksperymentować - w sobotę w ogrodzie Dworku Łowczego (początek o g. 11) górale z Łopusznej zagrają razem z muzykami z Krakowskiej Szkoły Jazzu i Józefem Brodą. Połączenie zapowiada się bardzo interesująco.

Dzień wcześniej o g. 19.30 w sali im. Stanisława Wyspiańskiego krakowskiej PWST (ul. Straszewskiego 22) odbędzie się pokaz filmów o księdzu profesorze. Wojciech Bonowicz, który go przygotował, chce pokazać przede wszystkim "rzeczy mniej znane, nie powtarzane w telewizji, które poza tym układają się w całość". Zobaczymy więc pierwszy film biograficzny o ks. Tischnerze - "Tak się toczy moja myśl" Ignacego Szczepańskiego (powstał w 1991 r. na 60. urodziny księdza), film, w którym prof. Tischner komentuje Misterium Wielkanocne - gdzie ja idę, wy kiedyś pójdziecie" w reżyserii Winfrieda Spinlera, oraz odcinek "Rozmów na koniec wieku" - "O wcieleniu".

- Będzie też jedna niespodzianka - dodaje Wojciech Bonowicz. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku zrobimy kolejny przegląd - już mam materiał.

W sobotę o g. 19.30 organizatorzy Dni także zapraszają do PWST, tym razem na spektakl "Śleboda. czyli cenniejsi jesteście niż wróble" Teatru Montowni. Co prawda wejściówek już me ma, ale ci, którzy nie wejdą do sali, będą mogli obejrzeć przedstawienie na telebimie.

Śleboda to po góralsku wolność. Waldemar Śmigasiewicz, reżyser spektaklu i autor scenariusza, wybrał z cyklu "Na skalnym Podhalu" Kazimierza Przerwy--Tetmajera opowiadania, w których tematem jest wolność. Bohaterami są górale - zbójnicy, muzykanci, dziewczyny. Ale też aniołowie, diabły, święty Piotr, Pan Jezus, a nawet sam Pan Bóg. "Nigdy niebo nie było tak blisko ziemi, jak w tym teatrze" - pisał po premierze w "Gazecie" Roman Pawłowski.

Teatr Montownia założyli kilka lat temu studenci warszawskiej szkoły teatralnej. Sami wyreżyserowali (i zagrali) "Zabawę" Mrożka, i samodzielność została im do dzisiaj. W repertuarze mają kilkanaście spektakli - z założenia skromnych scenograficznie i obsadowo. Każdy z aktorów może grać po kilka ról w przedstawieniu, każdy z rekwizytów może być wykorzystany na wiele sposobów. Montownia przyciąga nowych aktorów - w "Ślebodzie" grają Dorota Landowska (Kaśka) i Adam Woronowicz (Wojtek). I stały skład Montowni: Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Rafa) Rutkowski, Maciej Wierzbicki. Autorem scenografii jest Maciej Preyer.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji