Artykuły

Misterium seksu

Teatr Wielki, Warszawa, premiera 2ll.n. Karol Szymanowski: "Król Roger", libretto J. Iwaszkiewicza i kompozytora. Kierownictwo muzyczne - Robert Satanowski, scenografia i reżyseria - Andrzej Majewski (współpraca - R. Satanowski i T. Kujawa), choreografia - Teresa Kujawa, kierownictwo chórów - Henryk Górski; występują: Jan Dobosz (Roger), Barbara Zagórzanka (Roksana), Józef Hornik (Pasterz). Bogdan Paprocki, Jerzy Ostapiuk, Irena Slifarska, orkiestra, chór 1 balet (soliści: Anna Stasiak, Franciszek Knapik, Bogusław Tużnik) Teatru Wielkiego, męski chór przyoperowy, Harcerski Chór Dziecięcy.

"KRÓL Roger" powstawał z wielu wrażeń, pobudek, idei, spontanicznych i wymyślonych: Platon, starożytna filozofia miłości, dolce vita chrześcijańskich królów w średniowiecznym Palermo, seraje z perskimi chłopcami i egipskimi tancerkami, afirmacja własnych skłonności w starożytnej mądrości i pogańskiej urodzie życia, refleksje i rozpierająca kompozytora radość odkrycia. Oto Sycylia za panowania Rogera II, mag Edrisi, symbol mądrości i królowa Roksana, symbol miłości, bizantyńsko-arabska sceneria i misterium seksu w upalną noc. wśród ruin starożytnego teatru. Tajemniczy pasterz, który przybył na dwór w Palermo, zmącił ducha chrześcijańskiej ascezy i porwał wszystkich razem z królową, w orgiastyczny trans - to wcielenie boga Dionizosa. Patron erotycznej ekstazy i wybawcą ludzkości, ten. który wskazuje drogę.

Statyczna opera z ekstatyczną atmosferą, filozoficzną zadumą, symbolizmem i wyrafinowaniem dźwiękowym. Stylistycznie na skrzyżowaniu między sensualistycznym klimatem dźwiękowym "Dafnisa i Chloe" Ravela a secesyjnym neoromantyzmem wiedeńskim. Między francuską wrażliwością na kolor brzmienia i jego niuanse a przeładowana orkiestrą.

Resztki wiedeńskiego ekspresjonizmu, mistyki płci, atmosfery perwersji, wagnerowskiego odrodzenia starożytnych misteriów, zamienione w radosną religię erotycznej ekstazy z równouprawnieniem wszystkich jej odmian.

W przedstawieniu, które rozpoczęło Dni Jubileuszowych Obchodów 150-lecia Teatru Wielkiego śpiewają piękne glosy: Barbara Zagórzanka i Józef Hornik. Praca włożona w ładne przygotowanie orkiestry, chóru, baletu, solistów dala efekty, choć problemy tej partytury pozostały w Znacznej części nie rozwiązane: albo brzmienie orkiestry jest jak z waty, albo solistów nie słychać, a gdy są ulokowani w głębi sceny, to i jedno i drugie. Przed oczami - zachwycające obrazy na scenie, nastrój, wysmakowana tonacja kostiumów, romantyczny pejzaż, jakby stworzony przez wyobraźnię malarską w czasach, gdy Szymanowski miał się dopiero urodzić (Böcklin).

Przeniesienie cale] akcji w plener, zlikwidowanie kontrastów atmosfery bizantyńskiej, arabskiej i starogreckiej mało ma wspólnego z intencją kompozytora. Likwidacja zderzenia chrześcijańskiej ascezy z pogańską religia Pasterza osłabia jedyny konflikt w tej i tak już statycznej operze. W niektórych istotnych momentach (reakcja Rogera a wyzwolenie Pasterza z kajdanów) nie ma reżyserii (schody służą do efektownego poruszania się, a nie dla eksponowania nieefektownego ruchu, jeżeli bohaterce przeszkadza tunika).

Ale pozostaje jeszcze sporo przyjemności słuchania i patrzenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji