Artykuły

Szwedzki bal

"Bal maskowy", to opera, której popularność wzrosła na święcie. Sztuczność libretta, wprowadzona przez kompozytora pod naciskiem cenzury, przeniesienie akcji ze Szwecji do Ameryki, już mniej powstrzymuje inscenizatorów. Zwyciężyła muzyka, świeżo brzmiąca, kokietująca rytmami z parkietów balowych, polki, marsza, nawet kankana, pełna efektów dramatycznych, kunsztownie skonstruowanych scen zespołowych. W sporadycznych przypadkach Inscenizacja "Balu maskowego" wraca do wersji zamierzonej przez kompozytora. Zamiast Jakiegoś fikcyjnego gubernatora Bostonu, spiskowcy mordują króla Gustawa III. Postać historyczna i fakt historyczny. Tak też zrobił w Warszawie reżyser ze Sztokholmu, Knut Hendriksen. Z korzyścią dla rezultatu podkreślił autentyczność postaci i teatralność dworu. Również Lidia i Jerzy Skarżyńscy zaakcentowali w scenografii operowy realizm miejsca i czasu akcji, nawet kolorami niektórych kostiumów, nie zapominając jednak o rekwizytach nastroju. Razem ze starannością przygotowania muzycznego, zasługującego na specjalna uznanie, jest to premiera przypominająca model i poziom przedstawień w dziesiątkach standardowych teatrów europejskich średnie] klasy. Oczywiście, z niewielkimi odchyleniami w dół i w górą.

Bogusław Madey poprowadził te przedstawienie bardzo dobrze. Więcej nawet, w II akcie, kiedy i orkiestra i soliści poczuli się bardziej rozluźnieni, udało się osiągnąć temperaturę ekspresji, która robi wrażenie na widowni. Duet Amelii i Króla Gustawa w II akcie był muzycznie najlepszą sceną wieczoru. Chór, który nie miał okazji do tak znakomitego popisu, jak w "Katarzynie Izmajłowej", tu też był filarem muzycznym spektaklu. Łódzki bas, Włodzimierz Zalewski, to najpełniej i najswobodniej brzmiący (choć trochę monotonnie) głos w tym przedstawieniu.

W krajach o wysoko rozwiniętej kulturze operowej hobbiści i fachowcy nigdy nie mają dość sporów na temat dobierania charakterystyki głosów do charakterystyki partii wokalnych. U nas te prywatne dyskusje zaczynają się ożywiać na forum publicznym, a premiera "Balu maskowego" może rozpalić je bardziej niż inne przedstawienie. Bo Maria Olkisz ma ładny głos i jest to dobra śpiewaczka, ale w partii Ulrykl jej alt nie brzmi dość mocno i dramatycznie. Partia Amelii obnaża granice możliwości głosowych Bożeny Kinasz-Mikołajczak. Padają pytania jaka jest specjalizacja Hanny Zdunek, która raz śpiewa partią sopranu dramatycznego Katarzyny Izmajłowej, a innym rasem partię sopranu koloraturowego w "Balu maskowym", dwa wykluczające się światy wokalne.

Wszystko to prawda, ale prawdą jest też, że w tej dziedzinie na całym świecie eksperymentuje się coraz odważniej, choć nie zawsze z powodzeniem. Różnica jest ta, że tam, gdzie teatr dobiera sobie głosy z całego świata, podpisując z nimi krótkotrwale kontrakty, istnieje swoboda działania. Teatr Wielki ma stały zespół solistów, którzy co miesiąc przychodzą do kasy po pensją, korzysta - poza wyjątkami - tylko z takich głosów, jakie ma, a w dodatku każdy głos ma swoją "normę" do wyśpiewania, trzeba też zachować rotację, bo kto ras wystąpił w premierze, to następnym razem na innego kolej itd. (Podobno Już wkrótce Teatr ma podpisywać kontrakty ze śpiewakami tylko na Jeden sezon.)

Zdarzają się z pewnością nieporozumienia w obsadach, których można uniknąć, ale to oddzielny temat. Bożena Kinasz-Mikołajczak należy do naszych najlepszych śpiewaczek i w "Balu maskowym" śpiewała tak pięknie, że nawet sporadyczna niepewność Intonacji nie miała znaczenia. Jej występ w "Balu maskowym" daje tyle przeżyć, że w tym przypadku można sobie darować pryncypialne spory na temat charakterystyki głosów. Możliwe, że jej głos można by wyzyskać lepiej, wybierając dla niej lżejszy, typowo liryczny repertuar. Tylko że w ten sposób dojdziemy do przekonania, że na scenie Teatru Wielkiego można grać tylko operetki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji