Artykuły

Wesoły Wieczór" w nowej siedzibie

Teatrzyk "Wesoły Wieczór" ma już u naszej publiczności ustalona opinie i niewątpliwą sympatię. Założony w skromnym lokalu na Chłodnej, potrafił sobie w ciągu kilku programów nietylko zjednać publiczność miejscowa, ale i ściągnąć bardziej wybrednych widzów śródmieścia. "Wesoły Wieczór" w krótkim czasie porobił się i rozgościł się w gustownie odnowionym lokalu na Nowym Świecie. Publiczność dała mu kredyt swojej sympatii z ul. Chłodnej. I ten kredyt stanowi cenną pożycie teatru. Pomysł stworzenia w śródmieściu taniej rewii jest godny poklasku. Za tę myśl będzie publiczność śródmiejska dyr Wojciechowskiemu napewno wdzięczna. Bo jej poziom finansowy jest już dzisiaj taki, że trzeba rewij nagwałt dawać tani teatr: do innego nie pójdzie. Ale trzeba się przystosować nietylko do jej poziomu finansowego, lecz także, do - estetycznego, co tym razem niezawsze idzie w parze. Nie przeczę, że jest to trudne czasem do pogodzenia. Ale zarazem nie wątpię, że tak zdolnemu kierownikowi rewii, jak p. Wojciechowski. uda się już w następnym programie pozbyć wszystkich niedociągnięć pierwszego. Mocno wyróżniają się na tle całości wszystkie numery choreograficzne. Kasiarze w 1 części są wzorem konsekwencji w układzie scenicznym, a pomysł inscenizacji tańcowania Janosika z cesarzową powinien stać się ideałem kompozycji obrazu choreograficznego. Nic dziwnego: baletmisrzem jest Parnell. Partnerkę znalazł w Zizi Halamie, jednej z najlepszych rewjowych tancerek. W niektórych tekstach znać talent Szerszenia. Gorzej jest z ich wykonaniem. P. Kraszewska deklamuje na "małej stacyjce" inteligentnie, ale tak jak osoba, która czeka na pociąg pół godzinki, a nie żadne "całe życie". P. Gabrielii śpiewa bardzo mile; P. Żelichowska ma wiele numerów z temperamentem. Z panów stary ulubieniec publiczności, Krzewiński, Rentgen, zawsze sympatyczny w dobrym guście. Macherski, doskonale "gwarzący" Tetmajera, Horski, wnoszący wiele rozmachu, a Skonieczny - mnóstwo szczerego komizmu, wreszcie coraz lepszy, swobodny i utalentowany Leliwa - dają programowi to. czego poskąpili mu autorzy i reżyseria. Teksty naogół przeciętne, muzyka także. "Niebieski walc" dźwięczny. Ale Zygmunta wiehlera stać na rzeczy dużo lepsze. Wystarczy choćby zobaczyć, jak prowadzi orkiestrę.: mistrz. Dekoracje p. Galewskiej są (zwłaszcza w "Janosiku") takie, że mimo wszystko, dla nich samych, warto pójść do teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji