Premiera w "Ananasie"
Tłumy publiczności, odchodzącej od kasy, z powodu, że zabrakło biletów i przepełniające "letnia salę Ananasa", świadczą dobitnie, iż program ostatni, przypadł do smaku bywalcom teatralnym: jest to trzeci program z kolei, zamykający w swoich ramach rewię, a właściwie cykl piosenek, scen, sketchów i popisów choreograficznych, bardzo luźno powiązanych. Na pierwszem miejscu z pośród wykonawców należy postawić p. Niemirzankę (z teatru łódzkiego) - bardzo dobry nabytek dla teatru w stylu "Ananasa" właśnie, której ładne warunki, wdzięk i miły głos - zdobywają powodzenie. Obok niei zdawna utrwalonem uznaniem cieszy się p. Hanka Runowiecka i niezawodny, ale trochę kapryśny w stosunku do darzacej go sympatia publiczności Leo Fuks, dający się nazbyt długo prosić o "bisy". Pani Skwierczyńska (b. zdolna), Sozonowiczówna, Korczyńska, Ciborski, Laskowski, Świeżyński i bardzo dobry Belski wraz z dyr. Jastrzębcem w podwójnej roli autora i zapowiadacza - zbierają oklaski rzęsiste. "Gwoździem" programu jest niewątpliwie boleśnie aktualna satyra "Przygody pana Tombaka" i ładna piosenka Wiehlera "Już dziś nie plączę!". "Girlsy" i "Rewel- lersy" sprawiają się dobrze.