Artykuły

Warszawa. Nagroda im. Treugutta dla "Biesiady u Hrabiny Kotłubaj"

Nagroda im. Stefana Treugutta, przyznawana przez Polską Sekcję AICT Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych najlepszym spektaklom teatru telewizji, przypadła w tym roku przedstawieniu "Biesiada u Hrabiny Kotłubaj" w reżyserii Roberta Glińskiego.

Premiera spektaklu odbyła się 15 stycznia 2018 roku w TVP1. W przedstawieniu, opartym na tekście Witolda Gombrowicza występują m.in. Anna Polony, Barbara Krafftówna i Bohdan Łazuka.

"Gombrowicz jest autorem, który wywołuje pewne konteksty. I gdy pracowaliśmy nad spektaklem - te skojarzenia rodziły się niezwykle szybko. I było ich bardzo dużo" - mówił Robert Gliński przed premierą. "Forma tego tekstu jest szalenie wyrafinowana - mimo że jest to jest opowiadanie, które należy do pierwszych prac literackich Gombrowicza - to ono już ma w sobie zapowiedź tego, co potem męczyło go przez całe życie" - powiedział reżyser, dodając, że "mamy w nim dyskusję z Polską; dyskusję o tym, kim jesteśmy, co nas stwarza".

"Rzeczywiście w tym opowiadaniu jest coś takiego, że ocieramy się o sfery od Boga do człowieka. Jest tu taka rozpiętość myśli, taka rozpiętość szamotaniny głównego bohatera. On chciałby wejść do arystokracji, chciałby być kimś, chciałby poznać świat, którego nie zna - a jednocześnie widzi, że to, do czego aspiruje, jest kompletnie bez sensu i poza nim. (...) Każda z tych postaci jest jakąś karykaturą. I raptem, po obejrzeniu tego spektaklu, zauważyłem, że one zupełnie niechcący parafrazują te z filmów Felliniego. Dzięki temu pojawiła się ciekawa rozpiętość kulturowa spektaklu" - zauważył Gliński.

Gliński podkreślił, że aktorskie tuzy polskiej sceny i ekranu "wniosły do spektaklu swoją osobowość". "Pracując nad tym spektaklem myślałem o tym, żeby znaleźć wspólny mianownik. Bohdan Łazuka (Baron Apfelbaum de domo książę Pstryczyński), to aktor, który ma bardzo wyrazistą ekspresję, z kolei Barbara Krafftówna (Stara Markiza), jest bardzo naturalna - z jednej strony jest bardzo ciepłym, miłym człowiekiem, z drugiej, sprawia wrażenie zawieszonej w jakiejś rzeczywistości baśniowej. A z kolei bardzo konkretna jest Anna Polony (Hrabina Maria Kotłubaj), która wywodzi się ze szkoły krakowskiej. I w jej przypadku liczy się pewna synteza i dyscyplina, myślenie bardzo skrupulatne i konkretne, według struktury postaci i spektaklu" - wyjaśniał reżyser.

W przedstawieniu telewizyjnym występują też m.in. Piotr Adamczyk (On, Gombrowicz), Grzegorz Małecki (Kucharz Filip) oraz, w jednej z drobniejszych rólek - Rita Gombrowicz. "Szukaliśmy wspólnego mianownika dla tych aktorskich światów - i tu właśnie ów świat Gombrowicza tak ich pociągnął i wykreował tę samą jakość aktorską" - podkreślił Gliński.

Zdjęcia do spektaklu telewizyjnego realizowano w pałacu w Otwocku. "Biesiada u hrabiny Kotłubaj" jest demaskatorską i groteskową opowieścią o obłudzie, snobizmie oraz podziałach społecznych. "Narratorem-bohaterem spektaklu jest młody, pełen szlachetnej naiwności Gombrowicz, który spotyka się ze światem arystokracji na jarskim przyjęciu. Imponuje mu ceremoniał zaprowadzony przez tytułową Hrabinę, pragnie dostać się do środowiska klasy wyższej, dotknąć tego co wysokie i rasowe" - napisano w zapowiedzi Teatru TV. "Niestety, wyobrażenie narratora o delikatności i wysublimowaniu arystokracji burzy zachowanie współbiesiadników - ich żarłoczność, pycha i hermetyczność ujawnia nie tylko prawdę o nich samych, ale odsłoni dramatyczne następstwa, jakie towarzyszą podziałom społecznym" - czytamy.

Autorem scenariusza telewizyjnego i reżyserem jest Robert Gliński. Adaptację przygotował Jan Bończa-Szabłowski. Scenografię zaprojektował Wojciech Stefaniak, a kostiumy - Zofia de Ines. Muzykę skomponował Jerzy Satanowski. Autorem zdjęć jest Arkadiusz Tomiak.

Jury nagrody pod przewodnictwem Tomasza Miłkowskiego, w którym zasiadali: Marzena Dobosz, Łukasz Maciejewski, Grzegorz Mrówczyński, Walentyna Mikołajczyk-Trzcińska oraz Katarzyna Michalik - Jaworska postanowiło przyznać także wyróżnienie duetowi Ewy Dałkowskiej i Edyty Jungowskiej za "dychotomiczną kreację: pełną pasji, wykluczeń, przeciwności, a finalnie jedności" w sztuce Iriny Waśkowskiej "Lekcje miłości" w reżyserii Rafała Sabary.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji