Artykuły

"Kobieta na zamówienie" to rozrywka najwyższej próby. Ave Teatr!

"Kobieta na zamówienie" Norma Fostera w reż. Marcina Sławińskiego w Ave Teatrze w Rzeszowie. Pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

Jacek Kawalec, Dariusz Niebudek i Beata Zarembianka, wyjątkowo zgrany tercet aktorski, dał wirtuozowski popis na premierze spektaklu "Kobieta na zamówienie". Zapewnili rozrywkę w czystej postaci i najwyższej klasy. Pierwszą propozycję pod nowym szyldem Ave Teatr na scenie teatralnej w Rzeszowie doceniła rozbawiona publiczność, nagradzając twórców spektaklu wyjątkowo spontanicznymi reakcjami w trakcie przedstawienia i owacją na stojąco na jego zakończenie.

Który mężczyzna nie pragnie spotkać kobiety idealnej, skrojonej dokładnie pod jego oczekiwania? Bill, rozwiedziony specjalista od statystyki, nie był początkowo do tego przekonany. Dlatego kiedy w 50. urodziny jego najlepszy przyjaciel Leon przyniósł mu do wypełnienia listę cech wymarzonej kobiety, nawet nie wiedział, co tam napisać. Listę ostatecznie wypełnili wspólnie, a Leon miał ją zanieść do specjalizującej się w kojarzeniu par Cyganki.

"Nieprzewidywalna", "żeby lubiła się ze mną całować", "wszechstronna wiedza z wielu dziedzin" - to cechy wymarzonej kobiety ze szczytu listy. No i ten punkt czwarty Już kilka godzin później do mieszkania Billa wkracza Justine, seksowna blondynka, która czuje się tu jak u siebie w domu i idealnie pasuje do wszystkich punktów listy. Pełni szczęścia Billa u boku Justine nie jest w stanie zmącić nawet zaskakujące odkrycie podczas kolejnej wizyty Leona, że lista pragnień nadal tkwi w jego kieszeni, bo nie zdążył jeszcze odnieść jej Cygance

Kim jest blond ideał? I dlaczego znika jak kamfora za każdym razem, kiedy opuszcza mieszkanie Billa? Wątpliwości zaczynają się mnożyć. Ale naprawdę dziwnie zrobi się dopiero wtedy, gdy przyjaciele zaczynają majstrować przy liście.

Co się wydarzy, gdy dopiszą: "lubi podśpiewywać" albo "lubi dobrą zabawę". O tym koniecznie już należy się przekonać samemu.

Norm Foster, jeden z najbardziej płodnych i popularnych kanadyjskich autorów, gwarantuje błyskotliwe i cięte dialogi oraz dynamiczną akcję. Jednak to dopiero trójka aktorów Ave Teatru wspólnie z reżyserem uczynili z tego spektaklu diamencik, który aż skrzy się od dopracowanych do perfekcji inscenizacyjnych pomysłów.

Cezarem sceny w tym spektaklu Ave Teatru jest bezapelacyjnie Beata Zarembianka. Ona rządzi, każde jej pojawienie się nadaje tempo wydarzeniom, zawłaszcza nie tylko uwagę dwóch mężczyzn na scenie, ale także wszystkich widzów.

Tekst, czytany przez znanego i lubianego w Rzeszowie reżysera Macieja Sławińskiego, daje jej mnóstwo okazji do spektakularnych przemian na scenie, podkreślanych błyskawicznymi zmianami stroju. Zarembianka czuje się w tych metamorfozach jak ryba w wodzie. Jacek Kawalec i Dariusz Niebudek znakomicie jej partnerują. Rolę nudnego i zahukanego Billa, który rozkwita przy kochającej kobiecie, w wykonaniu pierwszego z nich oraz pewnego siebie kobieciarza i pisarza o mocno przebrzmiałej sławie w wykonaniu drugiego - to prawdziwe majstersztyki.

Gdyby Norm Foster stworzył magiczną listę cech dla idealnych odtwórców ról w swojej sztuce, z pewnością pojawiłaby się właśnie ta trójka.

Do zastanowienia się autor podrzuca kilka życiowych tematów oraz jedno ostrzeżenie: Uważajcie, czego chcecie, bo zamiast tego, na co macie ochotę, dostaniecie to, na co zasłużyliście.

Nie ma co jednak udawać, że to sztuka z przesłaniem. "Kobieta na zamówienie" to czysta rozrywka i tę rolę w wykonaniu Ave Teatru spełnia idealnie.

Premiera "Kobiety na zamówienie" Ave Teatru odbyła się w niedzielę, 21 października, na scenie w Wydziale Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji