Artykuły

Spektakl o poszukiwaniu tożsamości

"Próby z jej życia" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Małym w Szczecinie. Pisze Andrzej Kulej w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

"Próby z jej życia" w reżyserii Piotra Ratajczaka to śmiały i świeży teatr, który warto zobaczyć.

Sztuka Martina Crimpa to 17 scenariuszy opowiadających o Ani, która za każdym razem jest kimś (czymś) innym: od gwiazdy porno po samochód. Inspiracją do powstania sztuki była wizyta Crimpa w Nowym Jorku i rozczarowanie tym miastem. Bohaterka jest uosobieniem nowojorskiego tygla - jej zmienność pokazuje wielonarodową różnorodność tłumu. Ale tematem dramatu jest zepsucie i fasadowość współczesnego świata, poszukiwanie tożsamości i problemy z odróżnieniem świata realnego od medialnej kreacji. Autor zdaje się mówić, że ową Anią może być każdy z nas, bo przecież każdy może być tym, kim chce. Pyta też: czym właściwie jest człowiek - autonomiczną istotą czy tworem ukształtowanym przez media?

Spektakl w reżyserii Piotra Ratajczaka jest swoistym teatralnym happeningiem: aktorzy wychodzą z teatru, oglądamy ich przez okna lub za pośrednictwem kamery. Obraz rzeczywisty nakłada się na przekaz z kamery. Przez ten zabieg (np. gdy aktorzy są na dworze, obok nich przechodzi pani z psem) reżyser podkreśla, że rzeczywistość i wykreowany świat stale się ze sobą mieszają. To wymieszanie powoduje, że coraz trudniej odróżnić jedno od drugiego. Tracimy orientację. I o to chodziło reżyserowi, żeby widz poczuł się zagubiony, a słuchając, jak stwarzana jest postać Ani, zadał sobie pytanie o własną tożsamość. Aktorzy wypowiadają kwestie z szybkością karabinu maszynowego, pełne frazesów i "mądrych" słów, których znaczenia zdają się nie rozumieć. Sztuka bezlitośnie obnaża pustkę dzisiejszego świata i atakuje autorytety (np. w scenie rozmowy krytyków sztuki), które nie mają nic do powiedzenia.

Brawa dla reżysera za śmiałą realizację swojej wizji i wykorzystanie "nieteatralnych" narzędzi.

Brawa dla całego zespołu, a szczególnie debiutującej na deskach Teatru Małego Małgorzaty Klary. W brawurowej scenie, gdy Ania jest reklamowanym przez nią po rosyjsku samochodem, sprawiła, że to ją najbardziej zapamiętuje się z całego spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji