Artykuły

Nie ma nadęcia, martyrologii i patosu

"Bem! Powrót Człowieka-Armaty" Macieja Łubieńskiego w reż. Michała Walczaka w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Maciej Wadowski w Gazecie Wyborczej - Kielce.

To jest udany spektakl muzyczny w kieleckim Teatrze Żeromskiego. O patriotyzmie mówi w lekki sposób mówi i przypomina generała Bema. Sztuka powstała we współpracy z warszawską grupą Pożar w Burdelu oraz stołecznym Teatrem Syrena.

Za tekst przedstawienia odpowiada Maciej Łubieński, a reżyserii podjął się Michał Walczak. Obaj panowie są współzałożycielami Pożaru w Burdelu. Musical "Bem! Powrót człowieka-armaty" miał swoją premierę w maju w Teatrze Syrena. Teraz przyszedł czas na kielecką odsłonę przedstawienia.

Spektakl powstał w ramach programu Pożaru w Burdelu "100 wskrzeszeń na 100-lecie Polski". Muzyczne widowisko opowiada i przypomina biografię generała Józefa Bema. Żyjący w XIX wieku wojskowy był bohaterem trzech narodów polskiego, węgierskiego, ale również tureckiego.

Pod koniec życia zdecydował się przejść na islam. W spektaklu wyrwana z islamskiego raju dusza Bema wraca na ziemię.

Muzyczne przedstawienie przypomina nam m.in. o powstaniu listopadowym, Wielkiej Emigracji czy Wiośnie Ludów. Uczestnikiem tych historycznych wydarzeń był generał Bem. Hasła walki za wolność naszą i waszą były zawsze dla niego najważniejsze. To Polska stanowiła dla niego jedyną kochankę.

Nie ma w najnowszej sztuce w Teatrze Żeromskiego charakterystycznego nadęcia, martyrologii i patosu, który występuje często gdy mówimy o historii Polski.

Patriotyzm jest podany w sposób lekki i wesoły. Wielokrotnie widzowie reagowali śmiechem na to, co dzieję się na scenie i nagradzali artystów brawami.

W kieleckiej wersji spektaklu o generale Bemie występują aktorzy z Teatru Żeromskiego oraz warszawscy. Ta mieszanka sprawdza się. Nie widać, że warszawscy aktorzy grają w tym spektaklu od maja, a kieleccy dołączyli dopiero przed premierą w stolicy województwa świętokrzyskiego.

W tytułowej roli wystąpił Mariusz Drężek, aktor warszawskiego Teatru Dramatycznego. Generał Bem w jego wykonaniu wypada bardzo przekonująco. Interesująco w role: Aziza, Abdula, Pasierbskiego oraz Sułtana wciela się Bartłomiej Cabaj. Brawa należą się także Annie Antoniewicz, która gra Edmunda Zgliszczaka. Do obsady dołączyła w ostatniej chwili.

W czasie przedstawienia cały czas coś się dzieje. Ta formuła się sprawdza. Płynnie przechodzimy z jednej do drugiej piosenki. Utwory zostają w głowie nawet po wyjściu z teatru.

Półtorej godziny muzycznej zabawy w Teatrze Żeromskiego mija bardzo szybko. Takiego dystansu w podejściu do historii Polski, jaki zaproponowali twórcy przedstawienia, nam potrzeba. Dlatego zachęcam do zobaczenia najnowszego spektaklu w Teatrze Żeromskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji