Artykuły

Do Białegostoku przyjadą teatry z Ukrainy, Litwy Białorusi i Polski

- Z Ukrainy przyjedzie teatr ze Lwowa, dwa teatry z Białorusi - z Mińska i z Grodna, monodram przywiezie narodowy teatr z Litwy i zagrają trzy polskie teatry - w tym nasz. Wstęp na wszystkie spektakle festiwalowe jest bezpłatny, ale trzeba przyjść do kasy teatru i odebrać wejściówki. Przed Festiwalem Kierunek Wschód rozmowa z Piotrem Półtorakiem, aktorem i dyrektorem teatru Dramatycznego.

Jak to jest, kiedy człowiek stoi na scenie i publiczność przerywa kwestię oklaskami?

- Jest problem (śmiech), a jednocześnie radość. Trzeba przerwać kwestię, wyczekać brawa i lecieć dalej.

Nie wypada się z rytmu, szczególnie przy tekstach poetyckich jak u Szekspira czy Słowackiego?

- Wręcz przeciwnie, brawa w trakcie spektaklu pomagają.

Rozmawiamy o tym, bo słyszałem, że kiedy graliście "Romea i Julię" na Ukrainie, w Charkowie, tak właśnie się działo. A jak tam trafiliście?

- W ubiegłym roku gościliśmy teatr z Charkowa podczas pierwszej edycji naszego festiwalu Kierunek Wschód i wtedy nawiązaliśmy kontakt. Wnioskowaliśmy o dotację w ramach programu "Promesa 2018" i udało się. Wsparło nas Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i urząd marszałkowski.

O Charkowie i tamtejszym teatrze nie wiemy za wiele, choć Polska graniczy z Ukrainą.

- Charków to potężne, ponad 2-milionowe miasto. Jest tam kilka teatrów. My graliśmy w Teatrze imienia Tarasa Szewczenki, którego widownia liczy sobie aż 900 miejsc. Z informacji, które do mnie dotarły, tamtejszy zespół raczej nie wypełnia całej widowni grając swój repertuar, a nam się to udało. Technicznie teatr jest gorzej wyposażony niż nasz Dramatyczny. Poza reflektorami, cały sprzęt musieliśmy przywieźć z Białegostoku.

Pamiętam, że w "Romeo i Julii" pojawia się na przykład szklana trumna. Czy Charków zobaczył też naszą scenografię?

- Tir ze scenografiami do obydwu spektakli wyjechał dwa dni wcześniej, udało się dotrzeć i wszystko odtworzyć na wielkiej scenie tego teatru.

To musieliście jechać niezłą ekipą.

- W wyjeździe wzięło udział prawie 50 osób, nie tylko etatowi pracownicy teatru. W "Romeo i Julii" jest zespół taneczny prowadzony przez Karolinę Garbacik, pojechała z nami reżyserka Katarzyna Deszcz, aktorzy, którzy współpracowali przy tych sztukach.

To była także okazja do spotkań z widzami?

- Po "Romeo i Julii" mieliśmy bardzo długie spotkanie z widzami. W pewnym momencie prowadzący musiał je przerwać, bo nie chcieli nas wypuścić. W Charkowie jest także szkoła teatralna, zatem poruszane były najróżniejsze tematy interesujące studentów. Spotkaliśmy się z konsulem i razem złożyliśmy kwiaty na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Piatichatkach i z członkami Stowarzyszenia Kultury Polskiej w Charkowie.

A jak teatromani z Ukrainy odebrali przedstawienia grane po polsku, w dodatku podawane dość trudnym językiem literackim. Były napisy?

- "Balladynę" graliśmy z napisami, "Romea i Julię" po polsku, bo to tekst znany na całym świecie. Widzowie odebrali nas bardzo dobrze. Na wschodniej Ukrainie ludzie są bardzo życzliwi, być może to kwestia samego Charkowa. To bardzo otwarte miasto uniwersyteckie, przebywa w nim ponad 30 tysięcy zagranicznych studentów. Tętni życiem całą dobę. Na ulicach są koncerty, ludzie wychodzą, śpiewają, wynoszą głośniki - coś niesamowitego.

Już wkrótce to aktorzy ze Wschodu pojawią się w Białymstoku podczas drugiej edycji waszego festiwalu Kierunek Wschód.

- Z Ukrainy przyjedzie teatr ze Lwowa, dwa teatry z Białorusi - z Mińska i z Grodna, monodram przywiezie narodowy teatr z Litwy i zagrają trzy polskie teatry - w tym nasz. Jako gospodarze zagramy dramat słowiański (śmiech) - "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Czecha Petra Zelenki, teatr z Bielsko-Białej pokaże "Świętego Idiotę" opartego na "Idiocie" Dostojewskiego, a teatr rzeszowski zagra "Pogorzelisko" - opowieść z dawnych polskich kresów.

I najważniejsza rzecz dla widzów...

- Wstęp na wszystkie spektakle festiwalowe jest bezpłatny, ale z ulicy wejść się nie da. Najpierw trzeba przyjść do kasy naszego teatru i odebrać wejściówki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji