Artykuły

"Historia" z Wrocławia i "Pelikan" z Legnicy akcentem finału

W ubiegły piątek wieczorem spektaklem "Wariata i zakonnicy" Witkacego przygotowanym przez Teatr im. Osterwy z Gorzowa zakończyła się trwająca od 14 września (28 dni!!) Panorama Teatrów Ziem Zachodnich. Jej gospodarzem był Teatr im. Norwida z Jeleniej Góry, który ze swojej trudnej roli wywiązał się wspaniale, co zresztą na każdym kroku podkreślali wszyscy uczestnicy tego prawie miesięcznego święta. Znakomicie też reagowała jeleniogórska publiczność do ostatniego dnia wypełniająca widownię. Serdeczność z jaką przyjmowała nawet nieco słabsze spektakle wystawia jej jak najlepszą markę. Była przy tym bardzo sprawiedliwa.

Mocnymi akcentami ostatnich dni Panoramy były przedstawienia wrocławskiego Teatru Polskiego, który pokazał "Historię" Gombrowicza; legnickiego Teatru Dramatycznego z "Dziadami" (III część) Mickiewicza i "Pelikanem" Strindberga oraz opolskiego Teatru im, Kochanowskiego z trzema spektaklami, a zwłaszcza "Matką" Witkacego.

Teatr legnicki przywiózł do Jeleniej Góry "Dziady" w wersji znacznie skróconej w stosunku do premiery (22 grudnia 1984), ograniczonej do III części. Ale interpretacyjnie również interesującej. Cała akcja dzieje się w tej samej scenografii. Jest nią cela Konrada - w ciągu jednej wigilijnej nocy. Scena balu u senatora Nowosilcowa jest tylko snem głównego bohatera. Nie miejsce tu bym zajmował się filologicznymi i interpretacyjnymi konsekwencjami tego zabiegu. Został on przeprowadzony bardzo czytelnie i zrobił jak mi się wydaje wrażenie na widzach.

Jeszcze jedna, choć w stosunku do całości może drobna, zmiana dodała widowisku urody. Mam na myśli dopisaną przez Wojciecha Głucha muzykę dla dwóch postaci - Anioła Stróża i Ducha. W Jeleniej Górze spektakl został zagrany bardzo ekspresyjnie przez cały zespół aktorski, momentami może aż za bardzo, zwłaszcza sceny z więźniami po przebudzeniu Konrada przed Wielką Improwizacją. W kilku sytuacjach do wzmocnienia wyrazu pozostawał aktorom już tylko krzyk.

Bardzo dobrze wypadło za to wznowienia "Pelikana" Strindberga, którego premiera odbyła się 22 maja 1983 roku. Odświeżony "Pelikan" brzmi jeszcze intensywniej nit to było na premierze, a na najwyższe słowa uznania zasługuj' zwłaszcza Danuta Kołaczek (Gerda) i Marian Czerski (Fryderyk) którzy grali niemal koncertowo.

Opolska "Matka" Witkacego potwierdziła aspiracje tej sceny do miejsca wśród najlepszych. Moją uwagę zwróciły w tym przedstawień u również dwie role. Podziwiał m kondycję Jacka Dzisiewicza, który przez dwa wieczory w Jeleniej Górze dźwigał na swoich barkach po dwie duże role. W "Mace" grał Leona Węgorzewskiego i dał tej postaci tyle desperacji zagnanego w ślepy zaułek artysty, człowieka nie przystosowanego do rzeczywistości, że bezsprzecznie może uchodzić za lidera opolskiego zespołu. Tytułową postać o całym wachlarzu nastrojów i obsesji zagrała Lidia Maksymowicz.

Udały się też pierwsze gościnne występy Teatru Polskiego z Wrocławia pod nową dyrekcją Jacka Bunscha. W stolicy Karkonoszy wrocławianie pokazali szeroko omawianą przez krytykę "Historię" Gombrowicza, która w ramach Teatru Rzeczypospolitej była już w ubiegłym sezonie prezentowana w Warszawie i Olsztynie. Na Panoramie spektakl przybrał dla mnie jakby dwie twarze. Pierwszy występ, głównie przez różne techniczne wpadki (najprawdopodobniej niezauważalne dla kogoś kto oglądał "Historię" po raz pierwszy) miał nieco mniejszą temperaturę, następny wypadł bardzo dobrze. Swój dzień miał Miłogost Reczek grający Witolda. Reszta aktorów mu w tym wtórowała i nawet trudno w tej stawce kogokolwiek wyróżnić.

Zabieram się za bilans tego, co przez prawie miesiąc oglądałem w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Choć nie wiem jeszcze jak ten bilans wypadnie mi ostatecznie na papierze, ale nie wygląda na to, żeby w ostatecznym rozliczeniu wynikło manko!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji