Artykuły

Kraj. Młodzi aktorzy, na których warto zwrócić uwagę

Dopiero zaczynają, a już pokazali aktorską siłę i talent. Pięcioro młodych polskich aktorów, których nazwiska warto zapamiętać.

MONIKA FRAJCZYK [na zdjęciu]

Ma szczęście do propozycji i dobrze je wykorzystuje. W ciągu kilku lat po skończeniu szkoły zagrać u tak różnych reżyserów jak Klata, Strzępka, Karasińska zdarza się rzadko komu. Jej joga śmiechu z "Triumfu woli" Moniki Strzępki w krakowskim Starym Teatrze zostawia słodko-gorzkie wspomnienie dziewczyny, która duchowością chce zbawić świat - zapamiętuje się brawurową grę Frajczyk i niesamowite możliwości jej elastycznego ciała. Panna Młoda z "Wesela" Jana Klaty w Starym to ciężarna dziewczyna z upiornymi wizjami, które podważają nadzieję, że przyszłość dobrze się ułoży. W TR Warszawa można ją zobaczyć w "Strachu" Małgorzaty Wdowik i "Chince" Klaudii Hartung-Wójciak, a w nowym sezonie zagra w "Innych ludziach" według książki Doroty Masłowskiej w reżyserii Grzegorza Jarzyny oraz "Cząstkach kobiety" Kornela Mundruczó.

***

MARIA DĘBSKA

Największe do tej pory wyzwanie aktorskie przed nią - wygrała casting na rolę Kaliny Jędrusik w filmie "Jesienna dziewczyna" Katarzyny Klimkiewicz. Jej możliwości aktorskie najpełniej pokazał "Król" na podstawie Szczepana Twardocha w reżyserii Moniki Strzępki w stołecznym Teatrze Polskim. Występuje najpierw jako młoda, wykorzystana dziewczyna, co sprawia, że kulimy się na widowni z bólu, a po kilku chwilach wchodzi w roli femme fatale, która swoim magnetyzmem wciąga tytułowego króla w zakazaną miłość - i nie dziwimy się, że jej uległ. Między jedną a drugą postacią różnica jest tak duża, że trudno uwierzyć, iż obie role gra jedna aktorka. Maria Dębska jest też z pewnością znana widzom kinowym - mogli ją oglądać w filmie "Cicha noc" Piotra Domalewskiego czy "Moje córki krowy" w reżyserii jej mamy Kingi Dębskiej. We wrześniu na Festiwalu Filmowym w Gdyni zobaczymy nowy film Kingi Dębskiej z udziałem Marii - "Zabawa, zabawa".

***

ANNA PARUSZYŃSKA

Przez ostatnie lata aktorka Teatru Studio w Warszawie - ten angaż przyniósł jej kilka wyzwań, jak wielki monolog w "Wyzwoleniu" Krzysztofa Garbaczewskiego, który wypowiadała, mając na uszach słuchawki z historycznym wykonaniem Jerzego Treli, co podzieliło widzów na zwolenników i przeciwników, ale nikogo nie pozostawiło obojętnym. Jednak chyba najbardziej złożone zadanie aktorskie postawił przed nią Kraków, czyli spektakl "Konformista" Bartosza Szydłowskiego w Łaźni Nowej, a w nim rola Julii. Żona głównego bohatera to panna z dobrego domu spętana gorsetem konwenansów. Jej postawa zmienia się jednak, gdy jej mąż zaczyna być coraz bardziej wciągany w polityczne porachunki. Po tej roli przyszła propozycja, żeby do Krakowa przenieść się na stałe, co aktorka zrobiła - od września będzie w zespole Teatru im. Juliusza Słowackiego.

***

JAN SOBOLEWSKI

Od słowa "aktor" woli słowo "performer", czyli - jak sam je definiuje - ten, który wychodząc na scenę, bardziej jest, niż gra, a kwestie wypowiada także w swoim imieniu. Nie boi się bliskiego kontaktu z widzami i szalonych zadań. Reżyserzy to doceniają: czy to w spektaklach Anny Smolar, jak "Henrietta Lacks", w którym stepował jako spersonalizowana choroba - rak, czy to u Michała Borczucha, gdzie w "Żabach" jako Charon, steward z samolotu, przeprowadzał bohaterów na drugą stronę. Ale nie tylko polski teatr ma dla niego propozycje: wystąpił w "Oratorium" jednej z najważniejszych niezależnych niemieckich grup She She Pop, które było pokazywane w berlińskim Hebbel am Ufer. Zdaje się, że ta praca była rodzajem wróżby, bo nadchodzący sezon spędzi w większej części za granicą niż w Polsce - zagra w spektaklu Magdy Szpecht, który (koprodukcja TR Warszawa), wróci do HAU na jubileusz She She Pop i na kilka innych spektakli, które - jak to w międzynarodowych kontraktach bywa - na razie objęte są tajemnicą.

***

JASMINA POLAK

Aktorka kina i teatru eksperymentalnego. Młodość przebija przez każdą jej rolę - ma w sobie luz i dezynwolturę, które wlewa w postaci z klasyki, jak Hesia z "Moralności pani Dulskiej", telewizyjnego spektaklu Marcina Wrony, Maryna w "Weselu" Jana Klaty czy Kosia - współczesna odpowiedź na Kopciuszka z przedstawienia Anny Smolar. Tak samo jest w filmie - jej postaci nie da się zapomnieć. Aż trudno uwierzyć, że po "Hardkor Disco" Krzysztofa Skoniecznego nie pojawiły się awangardowe, poszukujące filmy z jej udziałem. Ostatnio na dużym ekranie można było ją zobaczyć w "Sztuce kochania" Marii Sadowskiej. Od tego roku związana jest ze stołecznym Nowym Teatrem, gdzie w "Uczcie" Krzysztofa Garbaczewskiego gra Agatona - gospodarza, a w "Wyjeżdżamy" - chcącą za wszelką cenę uciec do lepszego świata dziewczynę. Nowy sezon zaczyna premierą spektaklu Wojtka Ziemilskiego, w którym zagra z bratem Piotrem Polakiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji