Artykuły

Płock. Premiera na 100-lecie niepodległości otworzy sezon

Sztukę specjalnie na zamówienie Teatru Dramatycznego napisał jego wieloletni kierownik literacki Bohdan Urbankowski. Nosi ona tytuł "Gwiazdy rdzewieją na dnie Wisły". Premiera 6 października.

- Przygotujemy ten spektakl z myślą o 100. rocznicy odzyskania niepodległości - mówi dyrektor teatru Marek Mokrowiecki. - "Gwiazdy rdzewieją na dnie Wisły" to opowieść o walce Polaków o wolność, ze szczególnym uwzględnieniem lat 1918-20 i postaci Józefa Piłsudskiego. Motorem akcji są frontowe przygody trzech oficerów z adiutantury Piłsudskiego i trzech wojennych miłości. Poprzez ich losy poznajemy dramatyczną obronę Warszawy, walki w Płocku i wyprawę na Korosteń.

Przypomnijmy, że "Gwiazdy" to nie jest jedyna sztuka historyczna Bohdana Urbankowskiego. Jest on autorem m.in. wielu tekstów nawiązujących do dziejów Płocka, w tym okresu powstań: listopadowego i styczniowego, a także obrony miasta w 1920 r. Teatr prezentował je w plenerze, a potem przenosił na swą scenę.

Wcześniej, 15 września, z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa teatr zaprosi do Piekiełka na spotkanie z ludźmi, którzy go tworzyli (przypomnijmy, że oficjalne otwarcie było w roku 1975).

- Nasi goście opowiedzą o tym, jak wyjątkowym przedsięwzięciem było zakładanie teatru oraz z jakimi problemami musieli się uporać - zapowiadają organizatorzy spotkania. - Historia płockiego teatru to część historii tworzenia niepodległej Polski. To historie ludzi, którym zależało na rozwoju ich podwórka, miasta i kraju. Za stworzeniem tego miejsca przez wiele lat lobbowało Płockie Towarzystwo Przyjaciół Teatru - grupa społeczników i miłośników sztuki teatralnej. Przez wiele lat Płock był gotowy na teatr, ale go nie posiadał. O tym, co się musiało stać, żeby powstał, oraz jakim wyzwaniem był, opowiedzą ludzie, którzy pamiętają tamten czas.

Do przekazania mamy także dobre wiadomości dotyczące premiery z ubiegłego sezonu - "Myszy Natalii Mooshaber" [na zdjęciu] w reżyserii Marka Mokrowieckiego. Spektakl na podstawie niezwykłej prozy Czecha Ladislava Fuksa znalazł się w zestawieniu 10 najbardziej "wstrząsających, odkrywczych i obiecujących" nowości teatralnych sezonu 2017/2018. Zestawienie autorstwa krytyka Tomasza Miłkowskiego opublikował tygodnik "Przegląd", płockie "Myszy" są tam wymienione obok m.in. głośnego "Króla", którego na scenę Teatru Polskiego przeniósł duet Strzępka/Demirski, "Wyjeżdżamy" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego czy "Sprawiedliwości" w reżyserii Michała Zadary (a także obok "Elementarza", sztuki pochodzącej z Płocka Barbary Klickiej, wystawionej w Teatrze Narodowym).

Miłkowski napisał o płockim spektaklu: "W wielowarstwowym przedstawieniu Mokrowieckiego, w którym przegląda się nasz rozchwierutany świat, spoiwem pozostaje strach motywujący postępowanie bohaterów, paraliżujący i trudny do opanowania. W doskonale zakomponowanej przestrzeni oglądamy całe życie Natalii Mooshaber. Straszne, tajemnicze, ale i śmieszne, pełne sytuacji powtarzających się, a nawet tych samych zdań, które jak wyuczoną lekcję recytują Natalia i jej rozmówcy. Wybornie to wszystko zagrane, w dobrym tempie, z odmierzonymi solówkami aktorów i wybitną rolą tytułową Hanny Zientary-Mokrowieckiej. Mokrowieccy mają ucho do Fuksa, może jeszcze coś nam podarują z dorobku niedocenianego czeskiego pisarza".

Nic więc dziwnego, że płocki teatr chce podbić swymi "Myszami" ojczyznę Fuksa - Czechy. Na początku listopada jedzie ze spektaklem na festiwal do czeskiego Cieszyna, kilka dni później wystawi go w samym sercu Pragi, w Teatrze pod Palmą (niedawno Jan Klata zrealizował tam "Miarka za miarkę").

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji