Artykuły

W Teatrze Żelaznym zagrają "Shirley Valentine", na ekranie Kosmosu retransmisja opery "Trubadur" z Met, a w Rozrywce ostatnie przedwakacyjne pokazy musicalu "Jak odnieść sukces w biznesie, zanadto się nie wysilając".

Odważnie

Sobota, godz. 18, Teatr Żelazny w Katowicach

Shirley Valentine, która kiedyś miała marzenia (chciała zostać stewardesą!), od lat wiedzie życie kury domowej i żony. Wspomina, przygotowując obiad i popijając wino. Nie ma jednak dość odwagi, by zacząć realizować swoje dawne marzenia. Aż pewnego dnia decyduje się na szaleństwo. Dostaje od przyjaciółki zaproszenie na dwutygodniowy urlop do Grecji. Propozycja wydaje się abstrakcyjna i niemożliwa do zrealizowania. Jednak kobieta, mając powyżej uszu małżeńskich powinności, decyduje się na wyjazd, ponieważ chce zacząć wszystko od nowa. Pragnie się jeszcze cieszyć życiem i mimo że lat jej nie ubędzie, zamiast mówić: "Boże, mam czterdzieści dwa lata", woli wykrzyknąć: "Shirley, masz dopiero czterdzieści dwa lata, jak to cudownie!". Co na to mąż? Czy wyjazd spełni jej marzenia? Czy będzie chciała wracać? To draft monodramu "Shirley Valentine" autorstwa Willy'ego Russela - byłego fryzjera, który podczas godzin spędzonych na wysłuchiwaniu zwierzeń podczas układania włosów zgłębił tajniki kobiecej duszy. I przekuł je w świetny, komediowy, ale i refleksyjny tekst. Na scenie Żelaznego będzie można zobaczyć go w wykonaniu świetnej Małgorzaty Gadeckiej. Bilety: 35-40 zł.

Operowo

Sobota, godz. 18, Kosmos w Katowicach

Operę "Trubadur" Verdiego z Metropolitan Opera w Nowym Jorku będzie można zobaczyć w Kosmosie w ramach rozpoczynającego się tam Operowego Lata. To sztandarowe dzieło środkowego okresu twórczości Verdiego - z klasycznym trójkątem bohaterów: zakochanymi Leonorą i Manrikiem oraz zazdrosnym czarnym charakterem, czyli hrabią di Luną. W tle zawiłe dramatyczne losy rodzinne z wykradzeniem i zamianą dzieci oraz cygański tabor. Początkowo centralną postacią opery miała być Azucena - stara Cyganka, jedyna postać znająca przeszłość i obserwująca tragiczny rozwój wydarzeń. Ostatecznie Verdi na pierwszy plan wysunął Manrica i Leonorę. Ich arie należą do największych operowych przebojów. Z wymagającą partią Leonory zmierzyła się w tym spektaklu po raz pierwszy Anna Netrebko. Jej ukochanym trubadurem był Yonghoon Lee, specjalista w roli Manrica. Met przypomina ten spektakl, by złożyć hołd wielkiemu artyście - Dmitrijowi Chworostowskiemu, który zmarł w 2017 roku, a który grał jedną z głównych ról w tej i innych operach Met. Reżyserem jest sir David McVicar, a dzieło to swoją premierę miało w 2009 roku, zaś transmisję zarejestrowano 6 lat później. Bilety: 30-35 zł.

Muzycznie

Czwartek-sobota, Teatr Rozrywki w Chorzowie

Ostatnia szansa, by przed wakacjami zobaczyć w Chorzowie musical "Jak odnieść sukces w biznesie, zanadto się nie wysilając" [na zdjęciu] w reżyserii Jacka Bończyka. Jego bohaterowi, młodemu i ambitnemu Finchowi, pracownikowi korporacji, wpada w ręce poradnik biznesowy, z którego rady - wyjątkowo szczere - postanawia wcielić w życie. Autorem musicalu jest Frank Loesser, broadwayowski klasyk, który tutaj korporacyjną rzeczywistość przybliża poprzez dynamiczne muzyczno-choreograficzne numery. A libretto Abe'a Burrowsa należy do tych bardzo dowcipnych. W roli sprytnego Fincha oglądamy na scenie Kamila Franczaka, jedną z kilku gwiazd chorzowskiej sceny. Aktor, również w przypadku tej inscenizacji, udowadnia swój spory talent do grania, śpiewania, robienia min i wygibasów równocześnie. Partnerują mu dobre aktorki: trzpiotka Dominika Guzek jako zakochana Rosemary, energetyczna Wioletta Białk jako kadrowa Smitty oraz ponętna Wioleta Malchar-Moś w roli Hedy, kochanki szefa. Nie można też nie wspomnieć świetnego, występującego gościnnie, Tomasza Steciuka kreującego szefa tego "cyrku", J.B. Biggleya. Aktor nie przerysowuje swojej postaci, trzyma ją w ryzach rozsądku, ale jednocześnie jest komiczny. Obraz dopełnia dość liczny zespół baletowy, który wykonuje skomplikowane, korporacyjne tańce, oraz zespół wokalny. Wszyscy w ciekawych kostiumach nawiązujących do Ameryki lat 60. Jeśli chodzi o muzykę, to w ucho wpadają w szczególności dwa utwory - ten o braku kawy (swoisty hit tej komedii) i drugi o miłości Fincha do Rosemary (bardzo liryczny). Bilety: 29-69 zł.