Częstochowa. Będzie ulica Marka Perepeczki ponad podziałami
- Ten człowiek zasługuje na swoją ulicę w Częstochowie - uznali w czwartek, 21 czerwca miejscy radni i jednogłośnie postanowili, że nowo zbudowany łącznik ul. Kilińskiego ze Staszica będzie nosił imię Marka Perepeczki.
Marek Perepeczko na swoją ulicę w Częstochowie czekał blisko 13 lat. Był częstochowianinem z wyboru - przez 6 lat (1997-2003) kierował miejskim Teatrem im. Adama Mickiewicza, a gdy przestał być jego dyrektorem, z Częstochowy nie wyjechał. Tu zmarł 17 listopada 2005.
Jego nazwisko jako patrona dla częstochowskiej ulicy padło w kontekście ustawy dekomunizacyjnej. Gdy historycy z Instytutu Pamięci Narodowej odnaleźli w Częstochowie trzy ulice z "wątpliwymi" patronami (potem znalazła się jeszcze czwarta) i zarzucili im zabronione polskim prawem propagowanie komunizmu, młodzi ludzie ze stowarzyszenia Koliber proponowali miejskim radnym, by jednego z nich zamienić na Marka Perepeczkę. Wtedy jednak radni z tej podpowiedzi nie skorzystali, bo większość w radzie uznała, że nie będzie przysparzać mieszkańcom kłopotów wynikających ze zmiany adresu.
Adresy częstochowianom zmienił jednak wojewoda i zarządzeniem zastępczym zamienił m.in. Oskara Langego na Żołnierzy Niezłomnych.
Radni Platformy wpadli wówczas na pomysł, by Żołnierzy Niezłomnych zamienić na Perepeczkę. Spóźnili się jednak, bo PiS zdążył zmienić ustawę dekomunizacyjną i zapisać w niej, że ulice, którym patronów zamiast radnych wybrał wojewoda, mogą ponownie zmienić nazwy tylko, jeśli zgodzi się na to i wojewoda, i IPN. O zgodę poprosili, a na odpowiedź czekali ostatecznie pół roku. - Nie - odpowiedział wojewoda śląski. Dlaczego nie - nie wyjaśnił.
- Skoro nie na Tysiącleciu, to w takim razie w śródmieściu - uznali zatem radni PO i zaproponowali, by Perepeczko stał się patronem nowo wybudowanego łącznika ul. Kilińskiego z ul. Staszica. Mieli dodatkowy argument - niedaleko mieści się teatr, któremu Perepeczko dyrektorował. Pomysł okazał się niekontrowersyjny, choć się częstochowscy radni o patronów dla ulic, rond i placów kłócą często i zajadle. Marek Perepeczko przeszedł jednak jednogłośnie, bez głosów przeciwnych, ani nawet wstrzymujących.
