Artykuły

Biografia Mistrza

Ponad osiemsetstronicowa biografia Michaiła Bułhakowa pióra Aleksieja Warłamowa jest pierwszą tak obszerną biografią Mistrza wydaną w Polsce. Jednak nie dowiadujemy się z niej wiele nowego, czego nie byłoby w poprzednich biografiach Bułhakowa - pisze Ewa Gałązka.

Autor przed napisaniem biografii nie mógł już porozmawiać ze świadkami życia autora "Mistrza i Małgorzaty", ponieważ nikt nie pozostał przy życiu. Swoją książkę oparł na wydanych wcześniej biografiach, artykułach, listach i fragmentach wspomnień bliskich Bułhakowa, a także na listach i dziennikach pisarza. Warłamow tropi echa życiorysu Bułhakowa w jego twórczości, przez co biografia obfituje w obszerne fragmenty utworów Bułhakowa. Kolejną metodą mającą przybliżyć nam życiorys pisarza jest porównywanie jego życia i twórczości z życiem i twórczością innych radzieckich pisarzy żyjących w tym samych czasie. Biografia obfituje w pokaźną porcję cytatów z listów, wspomnień i dzieł innych współczesnych Bułhakowowi pisarzy. Autor niemało miejsca poświęca recepcji twórczości Bułhakowa, a także charakterystyce jego rodziny i znajomych.

Urodzony zarówno po mieczu jak i kądzieli w rodzinie duchownych, zbuntowany w młodości przeciwko Bogu i Cerkwii, pod koniec życia napisał "Mistrza i Małgorzatę" - genialną powieść "o sile diabła i słabości Tego, Który mu się opiera" - jak podkreśla Warłamow, powieść, która przyniosła mu pośmiertną sławę na całym świecie. "Mistrz i Małgorzata" opublikowana w ZSRR na przełomie 1966/1967 r. natychmiast została przetłumaczona na wszystkie możliwe języki i stała się jednym z najważniejszych wydarzeń literackich plasując się w pierwszej dziesiątce najlepszych powieści XX w.

Aleksiej Warłamow podzielił książkę na trzy części. Każda z nich zatytułowana jest imieniem kolejnej z trzech żon Bułhakowa: Tatiana, Lubow, Jelena. Podkreślając tym samym duże znaczenie, jakie w życiu Bułhakowa odgrywały te kobiety. Jurij Slozkin tak pisał we wspomnieniach: "Wszystkie trzy żony Bułhakowa były jakby punktami zwrotnymi trzech okresów jego życia i całkowicie im odpowiadają. Skromna i smutna Tasia była dobrą w okresie tułaczki, braku stabilności, gdy nie był nikomu znany, nadawała się tylko na niewidoczną, milczącą i cierpliwą niańkę i marnie by wyglądała we wspaniałym środowisku teatralnym Luboczka - z niejednego pieca chleb jadła - była bystra, sprytna, potrafiła się zaprezentować i wesprzeć karierę swojego męża. Pojawiła się akurat wtedy, kiedy Bułhakow, napisawszy "Białą gwardię", wychodził z cienia i grając rolę opozycjonisty, szukał popularności w kręgach intelektualnych".

Tatiana Łappa - pierwsza żona Bułhakowa była z nim najdłużej. Przeżyli razem bardzo trudny okres. Opiekowała się pisarzem w czasie jego uzależnienia od morfiny (1917-1918 r.), choroby na tyfus (1920 r.), okresu biedy w Moskwie (1921-2 r.). Ale była także świadkiem narodzin jego literackiej gwiazdy. "Morfina zabiła Bułhakowa lekarza i spowodowała narodziny Bułhakowa pisarza" - pisze Warłamow. Sam Bułhakow w rozmowie z Pawłem Popowem powiedział: "- Przeżyłem przełom duchowy 15 lutego 1820 roku, gdy rzuciłem medycynę i poświęciłem się literaturze". Będąc świadkiem i uczestnikiem wydarzeń w Kijowie w 1918 i 1919 r. (jego mobilizacja do armii Semena Petlury), wpadł na pomysł napisania "Białej gwardii" - epickiej powieści o upadku starej i tworzeniu się nowej państwowości rosyjskiej.

Literacka sława Michaiła Bułhakowa zaczęła się od drukowania jego utworów w "Nakanunie" - piśmie, które ukazywało się w Berlinie za radzieckie pieniądze. "Nakanunie" odmieniło jego życie i podarowało mu drugą żonę - Lubow Biełozierską. A kiedy jego nazwisko pojawiło się na afiszu MChAT-u, który wystawił jego "Dni Turbinów" (1926 r.) było to początkiem jego teatralnej sławy. Na "białe" "Dni Turbinów" koniki sprzedawały trzykrotnie droższe bilety. Nastąpił dziesięcioletni okres współpracy i pracy w tym teatrze znaczony konfliktami: z dyrekcją, reżyserami, urzędnikami, krytykami a końcu nawet z aktorami.

Pierwsze spotkanie Michaiła Bułhakowa z trzecią żoną Jeleną Szyłowską odbyło się w lutym 1929 roku, w okresie życiowej katastrofy pisarza, kiedy zostały zakazane wszystkie jego sztuki. Starsza synowa Jeleny twierdziła, że Jelena została "przydzielona" Bułhakowowi przez służby bezpieczeństwa, ale nie jest to potwierdzone, są to tylko przypuszczenia. To, że "nieprawomyślny" Bułhakow pozostał przy życiu, kiedy w latach 30. zgładzono wielu artystów wskazuje raczej na rolę jaką przydzielił mu radziecki rząd: jako listka figowego, że w ZSRR są pisarze i dramaturdzy, których sztuki jak "Dni Turbinów" grane są i podziwiane zarówno w ZSRR jak i za granicą.

W owym 1929 roku napisał "Zmowę świętoszków" o Molierze, która też została zakazana. Bułhakow stał się odszczepieńcem. Zrozpaczony napisał list "Do Rządu ZSRR". "Proszę wziąć pod uwagę to, że niemożność pisania równoznaczna jest dla mnie z pogrzebaniem żywcem" - pisał w nim. Prosił o możliwość emigracji lub skierowania go do pracy w teatrze w charakterze reżysera. List ten poskutkował telefonem Stalina do Bułhakowa 18 kwietnia 1930 r. Bułhakow nie zdecydował się prosić Stalina o umożliwienie mu wyjazdu zagranicę, prosił o możliwość pracy w Teatrze Artystycznym, co też zostało spełnione. Mimo obietnicy rychłego spotkania z wodzem, nigdy do niego nie doszło, ale Bułhakow do końca życia miał na nie nadzieję. Pisał do Stalina listy prosząc o audiencję, ale na żaden z nich nie otrzymał odpowiedzi. Także jego prośby o zgodę na wyjazd za granicę nigdy nie zostały wysłuchane.

Lata 30. to dla Bułhakowa okres, w którym przestał być wolnym twórcą a stał się asystentem reżysera teatralnego ze stała pensją. To dziesięciolecie dla Bułhakowa były sygnowane huśtawką nastrojów: kłopoty z dopuszczaniem do wystawienia jego sztuk, kłopoty z paszportami. Raz nadzieja na pomyślne rozwiązanie spraw, by za chwilę przerodzić się w przygnębienie z powodu zakazu wystawiania sztuk czy odmowy wydania paszportów.

"Podliczyłem ostatnio: w ciągu siedmiu lat napisałem szesnaście utworów i wszystkie przepadły, prócz jednego, ale to była inscenizacja Gogola! Naiwnie byłoby sądzić, że przejdzie siedemnasta, czy dziewiętnasta sztuka. Pracuje dużo, ale bez żadnego sensu i pożytku. Przez to ogarnia mnie apatia" - pisał Bułhakow do Wiktora Wieresajewa w 1937 r.

"Można powiedzieć, że geniusz Bułhakowa narodził się pod jedną z najszczęśliwszych gwiazd, jego życie zaś - pod jedną z najbardziej pechowych, i te dwa bieguny tworzyły napięcie, którym przepełnione są wszystkie teksty Bułhakowa - od pierwszych po ostatnie" - podsumowuje życie i twórczość Michaiła Bułhakowa jego biograf, Aleksiej Warłamow.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji