Artykuły

Wilk stepowy w krzywym zwierciadle

TEATR DRAMATYCZNY Sobotnia premiera "Wilka" w reżyserii Marcina Libera pokazała, że spektakle Młodej Sceny będą prowokować do dyskusji.

Nowy projekt Dramatycznego - Młoda Scena - ma otwierać młodzież na nowy język teatral­ny. Marcin Liber, pierwszy reży­ser biorący w nim udział, rze­czywiście czyta "Wilka stepowe­go" Hermanna Hessego w intry­gujący sposób. Wyciąga daleko idące i zaska­kujące wnioski z działań Harr'yego Hallera w magicznym te­atrze. Obnaża jego błazeństwa, naiwne ideały, które tak łatwo pękają w starciu z życiem. I doprowadza go do współczesno­ści, naszego nowego, nie tak wspaniałego świata, dla które­go datą graniczną stał się 11 września i widok dwóch walą­cych się wież.

Liber umieszcza Hanty'ego w samolocie i dokonuje jego bezlitosnej analizy. Harry (Mar­cin Tyrol) jest jednocześnie zmęczonym, starym człowie­kiem i młodym buntownikiem w skórze, wykrzykującym do mikrofonu swoje zarzuty wobec świata. Jednym z tych, którzy książkę Hessego w latach 60. uznali za swoją nową biblię. Pa­cyfistą, który w magicznym te­atrze radośnie bawi się w wojnę i zabijanie. Zamienia swoje ide­ały na przemoc i terror, które stały się częścią składową świata po 11 września.

Dla zauroczonych powieścią Hessego licealistów to odczyta­nie może być zaskakujące. Liber przewrotnie podsuwa im bo­wiem krzywe lustro, w którym pragnienie wolności łatwo moż­na wypaczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji