Artykuły

Bóg mówi: nie srajcie się!

"Pijani" Iwana Wyrypajewa w reż. Wojciecha Urbańskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Alicja Cembrowska na blogu Teatr dla Wszystkich (platformie zastępczej Teatru dla Was).

Jesteś trzeźwy, a wszyscy wokół pijani. Nie do końca rozumiesz, jaki problem omawiają ci "pod wpływem", o co właściwie się spierają, z czego się śmieją i dlaczego uważają, że akurat "ten" pomysł musi być wprowadzony w życie tu i teraz. Świat pijanych jest w jakimś sensie absurdalny. Mówi się, że co zostało powiedziane po alkoholu, to na pewno szczere, a Iwan Wyrypajew idzie o krok dalej i przekonuje, że "Bóg rozmawia z nami przez pijanych".

Zaryzykuję stwierdzenie, że "Pijani" rosyjskiego reżysera i dramatopisarza spodobają się raczej tym, którzy pozwolili sobie kilka razy doprowadzić się do stanu upodlenia (mówiąc delikatnie) i którzy bezpośrednio przekonali się, co oznacza pijacka filozofia. Ta która, co ważne, nie zawsze jest jedynie pustą paplaniną. Nieraz po prostu ludzie potrzebują zapalnika, by zdobyć się na szczerość, wyrazić to, co próbowali ukrywać w najdalszych zakątkach swojego umysłu. Bo "Pijani" to tak naprawdę smutny znak naszych czasów, kolejna brutalna diagnoza postawiona rozwiniętym społeczeństwom, które zaczęły zapominać o tym, co ważne. Jednak natura ludzka nie poddaje się tak łatwo. Upomina się o czułość, bliskość, prawdziwe emocje. Tematyka może wydać się banalna, jednak reżyser Wojciech Urbański sprawnie wtłoczył ją w teatralną formę.

Świat bohaterów spektaklu wiruje - dosłownie, bo scena porusza się, dzięki czemu niejako przenosimy się w różne przestrzenie, które z czasem zaczynają się łączyć, również metaforycznie; bo im bliżej pierwszych promieni słońca, tym coraz bardziej abstrakcyjny robi się świat imprezowiczów. Alkohol plącze im nogi, rozwiązuje języki, miesza fikcję z rzeczywistością, oddala ich od profanum, a zbliża do tylko im znanego sacrum.

Mamy okazję uczestniczyć w wieczorze kawalerskim, imprezie znajomych czy biforze po festiwalu filmowym. A tam klasycznie: poważne rozmowy po pijaku, gdzie każdy jest najmądrzejszy, powtarzanie swoich prawd objawionych po pięć razy (albo i dziesięć), sprzeczki, kłótnie, przytulanie, wyznawanie miłości, ale i zdrady, Może i resztki świadomości podpowiadają, żeby lepiej odpuścić, ale kto by słuchał rozumu, gdy noc jeszcze młoda, a butelki pełne? W takiej sytuacji absolutnym obowiązkiem (bez tego impreza jest nieudana!) jest jeszcze wygłoszenie kilku ważnych zdań w klimacie książek Paula Coelho. Może być "jesteśmy miłością", "kiedy człowiek kocha, wala się po podłodze", "dopóki nie kochasz, śpisz" czy też "Bóg nas rozliczy" w dalszej fazie upojenia i najlepiej napotkanemu w drodze na autobus nieznajomemu. Obserwując ten swoisty galimatias na teatralnych deskach trudno jednoznacznie ocenić jakie wzbudza emocje. Żenuje? Bawi? Sprawia, że współczujemy bohaterom? A może przywołuje wstydliwe wspomnienia?

Najbardziej brawurowe wystąpienie należy do Laurenza (Robert Majewski), który w pijackim szale wykrzykuje, jak bardzo źli są ludzie, jak zapomnieli o duchowości i odrzucili swoje naturalne potrzeby na rzecz sławy, pieniędzy i kariery. Wiecznie marudzimy, upajamy się swoim bólem, jęczymy, że nie ma miłości, a nie robimy nic, żeby przygotować dla niej przyjazny grunt.

Przyznaję, że dałam wciągnąć się w ten świat, bo gdy granica przyzwoitości przesuwała się dalej i dalej, spod płaszcza alkoholowych uciech zaczął przedzierać się dojmujący smutek. Może bohaterowie mówili i frazesami, przeklinali i wrzeszczeli z pozoru bez sensu, jednak ostatecznie pozwolili sobie na oczyszczające, zupełnie szczere wyznania. Owszem, momentami niektórzy aktorzy "językowo trzeźwieli", co powodowało, że ta ich pijacka prawdziwość była nie do końca wiarygodna. Bo niby to już koniec, wstaje nowy dzień, a oni mówią jakby wyraźniej i ładniej. Nie odebrało mi to jednak masochistycznej przyjemności patrzenia na to postępujące zniszczenie i zastanowienie się, czy alkohol naprawdę może być serum prawdy? Czy jest tylko, nieraz smaczną, wymówką?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji