Artykuły

Rzeszów. Festiwal Nowego Teatru będzie krótszy

Festiwal Nowego Teatru uratowany, ale mocno okrojony. Po odwołaniu otrzymał jednak dofinansowanie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jednak kwota jest o ponad połowę niższa niż w ubiegłym roku. Ale jest też dobra wiadomość - bilety na spektakle mają kosztować tylko 10 zł.

FNT to kontynuacja Rzeszowskich Spotkań Teatralnych, jednego z najstarszych festiwali teatralnych w Polsce. W pierwszym rozdaniu ministerialnych środków festiwal, który co roku mógł odbywać się dzięki temu wsparciu, nie otrzymał ani grosza. W ubiegłym roku projekt rzeszowskiego Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie dostał na ten festiwal 270 tys. zł i chwalił się wysokimi notami komisji eksperckiej. W tym roku ocena końcowa była niska i teatr otrzymał 120 tys. zł dotacji - dopiero po odwołaniu, w drugim rozdaniu ministerialnych środków.

Nowa formuła, znakomite spektakle

FNT to nowa odsłona Rzeszowskich Spotkań Teatralnych, które odbywały się w rzeszowskim teatrze od 1961 r. jako przegląd spektakli w gwiazdorskiej obsadzie. W tym roku odbędzie się piąta edycja festiwalu w nowej formule, wymyślonej przez Jana Nowarę, dyrektora Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie. Teraz festiwal opiera się na spektaklach, który przewartościowują pojęcie dramatyczności, zwracając się z jednej strony ku aktom performatywnym, z drugiej zaś - ku przekazowi multimedialnemu.

Programu FNT opracowuje Joanna Puzyna-Chojka. W ramach festiwalu do Rzeszowa zaprosiła wiele znakomitych spektakli, takich jak: "Wróg ludu" w reż. Jana Klaty czy "Będzie pani zadowolona, czyli rzecz o ostatnim weselu we wsi Kamyk" Agaty Dudy-Gracz.

Nieoczekiwana zmiana planów

W tym roku teatr także nie zamierzał obniżać lotów, koszt festiwalu szacowano na ok. 800 tys. zł, licząc, że podobnie jak w latach poprzednich większość tych kosztów pokryją po połowie marszałek województwa podkarpackiego i ministerstwo. Obniżenie dotacji ministerialnej o ponad połowę zmusiło jednak dyrektora do zmiany planów. W sumie, razem z 200-tysięczną dotacją, zapisaną dla festiwalu w budżecie województwa, teatr dysponuje kwotą ok. 350 tys. zł na organizację tej imprezy.

- Festiwal będzie krótszy. Zamiast ośmiu spektakli, planujemy zaprosić cztery. Nie będzie konkursu jurorskiego jak w poprzednich latach, chcemy pozostawić jedynie ocenę publiczności i dziennikarzy. Zależy nam także na pozostawieniu niektórych wydarzeń towarzyszących festiwalowi, m.in. czytań performatywnych, dyskusji po spektaklach, debat, które urozmaicają pejzaż festiwalu - wylicza Nowara. - Festiwal nie zmieni się w swojej różnorodności, będzie tylko krótszy - podsumowuje.

Śmiesznie niska cena biletów

Ale jest i dobra wiadomość dla miłośników teatru: według dyrektora Nowary, zgodnie z nowymi przepisami, jeśli festiwal korzysta w większości ze środków publicznych, a nie z własnych teatru (a tak stanie się w tym roku w przypadku FNT), to jest zobowiązany do zaoferowania publiczności biletów w bardzo przystępnych cenach. - Bilety na festiwalowe spektakle będą kosztowały 10 zł - zapowiada już teraz dyrektor "Siemaszki".

Skoro jednak w ubiegłych latach mimo wysokich cen - do 80 zł za spektakl - bilety były gorącym towarem, to łatwo sobie wyobrazić, że tym razem znikną z kasy w 15 minut po ich otwarciu. Jak teatr zamierza uniknąć zamieszania? - Zastanawiamy się jeszcze, w jaki sposób będzie odbywać się rezerwacja i zakup biletów - odpowiada Nowara.

Rzeszowski teatr organizuje w tym roku także inny festiwal - Trans/Misje. Międzynarodowy Festiwal Sztuk, który zakłada spektakle w teatrach w Rzeszowie, Koszycach, Ostrawie, Debreczynie, Lwowie, otrzymał dofinansowanie ministerstwa w wysokości 300 tys. zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji